Po raz drugi miejscowa młodzież gościła prawie 200 rówieśników z dekanatu.
Takiej liczby gości młodzi z parafii w Stróżnej chyba się nie spodziewali. Po raz drugi odbyło się tam dekanalne spotkanie młodzieży. Najpierw młodymi wypełnił się kościół, gdzie modlili się za siebie i swoich rówieśników podczas Różańca.
– W 2015 roku pojechaliśmy z kolegą na podobne spotkanie. Po powrocie pomyśleliśmy, żeby coś takiego wydarzyło się w Stróżnej. Nie mieliśmy grupy apostolskiej, ale chętnych do zorganizowania takiego spotkania nie zabrakło. Około 20 osób pomogło nam przygotować nabożeństwo Drogi Krzyżowej, a później spotkanie przy herbacie dla gości z całego dekanatu. Wówczas przyjechało z 80 osób. To było jeszcze w ramach przygotowań do ŚDM. Potem odbyły się Światowe Dni Młodzieży, choć, co prawda, nie mieliśmy pielgrzymów w parafii, ale włączyliśmy się w spotkania z nimi w naszym dekanacie. Ze Stróżnej na ŚDM pojechały w sumie dwie osoby, w tym ja, ale to, co przeżyłem, było niesamowite. Kraków wydał mi się najszczęśliwszym miastem na świecie! Potem poszedłem jeszcze na tarnowską pielgrzymkę na Jasną Górę, co jeszcze bardziej umocniło mnie do działania w parafii. Z kolegą Michałem pomyśleliśmy, żeby po ŚDM zorganizować jeszcze raz spotkanie dekanalne, na które zapisało się przez "fejsa" ze 150 osób – mówi Michał Kmak.
Dla Michała Chronowskiego organizowanie spotkania dla młodych kojarzy się ze słynnymi już słowami papieża Franciszka o zejściu z kanapy i działaniu. – Wielu ludzi mówi, że nic się nie da zrobić w Kościele, parafii. Ja tak nie potrafię i nie chcę. Chcę działać, zmieniać świat wokół siebie. Światowe Dni Młodzieży dały mi do tego ogromną siłę – mówi chłopak.
Więcej o młodych z dekanatu bobowskiego w najbliższym numerze "Gościa Tarnowskiego".