Pomagamy, bo chcemy zrobić coś dobrego dla naszych rówieśników na misjach - mówią dzieci z Nowego Wiśnicza.
23 października, w Niedzielę Misyjną, dzieci z ogniska misyjnego, Szkolnego Koła Caritas oraz dorośli z Caritas parafialnej zorganizowali przed kościołem w Nowym Wiśniczu kiermasz misyjny.
- Tradycja kiermaszów misyjnych ma kilka lat. Organizujemy je dziś po to, żeby konkretnie pomóc dzieciom w krajach misyjnych, ale także, by zaangażować w pomaganie nasze dzieci, dla których ma to charakter formacyjny – mówi s. Urszula Błaszkiewicz, franciszkanka Rodziny Maryi.
Nie dość, że dzieci krzątają się przy realizacji kiermaszu, to także w znacznej części dzielą się tym, co mają, bo od nich pochodzą np. ofiarowane na kiermasz zabawki. Tegoroczny dochód zostanie przekazany na Fundusz Diecezjalnego Dzieła Misyjnego. W ubiegłym roku dzieci zbierały, w ramach akcji „Bilet dla Brata”, na przyjazd młodzieży z Ukrainy na Światowe Dni Młodzieży.
Dzieci wiśnickie uczestniczą w różnych formach wolontaryjnego zaangażowania. – Po Bożym Narodzeniu kolędują misyjnie, organizowaliśmy zbiórkę przyborów szkolnych dla dzieci z Ukrainy, ale nasi uczniowie ze Szkolnego Koła Caritas angażują się również we wszelkie inne formy pomocy drugiemu człowiekowi. Są bardzo otwarci, chętni do pomocy – mówi Elżbieta Sklenarz-Matras, opiekunka SKC.
Dlaczego pomagają? – Bo to jest nasz obowiązek. Pomagać, dzielić się z innymi, jeśli nie mamy wiele materialnie, to także czasem, nasza pracą – mówi 11-latka Magda Papuga.