W Niskowej znajduje się jedyny w diecezji dom sióstr zmartwychwstanek, które obchodzi 125 lat istnienia.
Z tej okazji w kościele parafialnym w Niskowej siostry, wraz z dziećmi i młodzieżą z parafii przygotowały przedstawienie o historii zgromadzenia na podstawie książeczki Ewy Stadtmüller „Dwa serca”.
- Dlaczego dwa serca? Bo nasze zgromadzenie zostało założone pospołu przez matkę i córkę. Przez bł. Celinę Borzęcką i jej córkę Jadwigę, które trafiają w Rzymie na zmartwychwstańca o. Piotra Semenenkę, który uczy je duchowości paschalnej - mówi s. Bernadetta Nowakowska, zmartwychwstanka z Niskowej.
W Niskowej siostry obecne są od ponad 40 lat. Sprowadził je tu pochodzący stąd nieżyjący już ks. prof. Bolesław Kumor, znakomity historyk Kościoła, profesor KUL. - Jest nas trzy. Jedna siostra jest organistką, druga katechetką, trzecia zakrystianką. Staramy się podołać obowiązkom, służyć ludziom, jak potrafimy - mówi przełożona niskowskiej wspólnoty s. Barbara Mikulska.
Siostry w Niskowej są bardzo cenione za to, że zawsze były z ludźmi, troszczyły się o mieszkańców, starały się najlepiej jak potrafiły im służyć. To kaplica w ich domu zakonnym była pierwszym miejscem modlitwy miejscowej wspólnoty, zanim jeszcze powstał kościół w Niskowej.