Duch Święty w życiu i nauczaniu starotestamentowych proroków.
A zatem ten fragment Księgi Ezechiela zapowiada szeroko rozumiane odrodzenie Izraela?
Taką interpretację podpowiadają okoliczności historyczne powstania tego tekstu. Wydarzenia z roku 732 (upadek Damaszku), 722 (upadek Samarii) oraz 597 (pierwsza deportacja mieszkańców Jerozolimy do Babilonii) były dla Izraelitów kolejnymi dramatycznymi etapami stopniowej utraty suwerenności, dopełnionej w roku 586 zdobyciem Jerozolimy przez wojska babilońskie, zniszczeniem świątyni i deportacją znacznej części mieszkańców miasta. Rozrzucone po całej powierzchni doliny wyschnięte kości oznaczają rozproszonych wśród pogan wygnańców, którzy utraciwszy ojczyznę z biegiem czasu stopniowo tracą również nadzieję na powrót do niej.
Kiedy jednak po ludzku wszystko wydaje się już być stracone, Bóg pragnie przypomnieć Izraelitom, że pomimo ich powtarzającej się niewierności, On nie przestał być ich Bogiem, a oni nie przestali być Jego ludem. Dlatego też posyła do nich Ezechiela, by pokrzepił ich serca i podniósł ich na duchu. Między innymi ta właśnie wizja ma ukazać przyszłe odrodzenie Izraela. Paralelne obrazy wyschniętych i rozrzuconych w dolinie kości oraz spoczywających w grobach zmarłych ukazywały nie tylko aktualny – przyrównany do śmierci – stan narodu, ale również stały się punktem wyjścia do ukazania wspaniałej przyszłości Izraela, którą zrealizuje sam Jahwe. To On przywróci do życia wyschnięte kości oraz dokona otwarcia grobów, by wskrzesić do życia spoczywających w nich zmarłych, wyprowadzić ich stamtąd i poprowadzić do ojczystego kraju, w którym będą już żyć na stałe. Dokona się to za sprawą „Ducha Jahwe”, który – tak jak „duch” czyli „tchnienie” lub „oddech” ożywia ludzkie ciało – ożywi na nowo obumarły wskutek swych grzechów lud wybrany.