Jezus zdąża do Jerozolimy. To już ostatnia Jego podróż do Świętego Miasta.
Robotnicy i ich zapłata
Niezwykłym jest, iż gospodarz najmuje robotników jeszcze o godzinie jedenastej (1700). Był to już prawie kres dnia. Gospodarz pyta ich, dlaczego są bezczynni. W pytaniu jednak gospodarza nie ma niczego negatywnego. Nie zarzuca im, że są leniwi. Wręcz można czuć dla nich współczucie. Tym bardziej, że sami stwierdzają – nikt nas nie najął (Mt 20,7).
Najmując tych robotników Pan nic nie mówi odnośnie zapłaty. Pierwszym zapowiedział denara, kolejnym zapowiedział, że da im co się im będzie należało. Nie jest prawdą, że gospodarz jest bogaczem wykorzystującym najemników, że najmuje robotników wczesnym rankiem za cenę, która nie jest wysoka a później z następnymi już nie ustala zapłaty, korzystając z ich sytuacji, że są bezrobotnymi. Wprawdzie jeden denar rzeczywiście nie był niezwykle hojną zapłatą, ale nie był także zapłatą krzywdzącą.
(pdf) |