W Tuchowie odbyły się 15 grudnia eliminacje do Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie.
Eliminacje w Tuchowie odbyły się po raz dziewiętnasty. W Domu Kultury zaprezentowało się na scenie 37 wykonawców: solistów, zespołów i chórów.
– Przez te lata widzimy, że liczba wykonawców jest w miarę stała. Nie zmniejsza się, ani drastycznie nie zwiększa, co świadczy raczej o tym, że ludzie po prostu chcą śpiewać – mówi ks. prof. dr hab. Andrzej Zając, szef jury. Poziom również jest cały czas posobny.- Nie mieliśmy dotąd wykonawcy, którego można by nazwać wybitnym, ale też słabych wykonań jest zazwyczaj bardzo niewiele. Widać za to pracę, jaką wkładają w przygotowanie instruktorzy, śpiewacy, muzycy – mówi ks. Zając.
Dr Jan Gładysz, szef Tuchowskich eliminacji zwraca jednak uwagę na to, że wykonawcy coraz chętniej sięgają po kolędy i pastorałki współczesne. – Tymczasem regulamin wymaga wykonanie choć 1 utworu tradycyjnego. Cenię poszukiwania, nowe aranżacje, ale nie rozumiem odwracania się od tradycji. Jeśli będziemy się od niej odwracać, to jaka będzie nasza przyszłość, z czego będzie wyrastać? – pyta Jan Gładysz.
Co się śpiewa na eliminacjach? Bardzo różne utwory. Z tych tradycyjnych wydaje się że znaczą popularnością cieszą się takie kolędy jak „Jezusa narodzonego” oraz „Gdy się Chrystus rodzi”.
Jury w składzie: ks. prof. Andrzej Zając, Ewa Stanisławczyk, Tadeusz Goliszewski zakwalifikowało do finału Festiwalu w Będzinie następujących wykonawców:
Ponadto organizatorzy postanowili wyróżnić (bez kwalifikacji) i przyznać nagrody rzeczowe następującym wykonawcom: