W Wietrzychowicach pewna dobrze sytuowana rodzina umieściła seniora rodu w domu starców. Na szczęście to tylko gra z przesłaniem nie tylko na święta.
22 grudnia w Wietrzychowicach odbyła się ostatnia generalna próba przedstawienia "Blaszany kubek", którego premierę 26 grudnia o godz. 16 będzie można zobaczyć w tamtejszym Gminnym Domu Kultury. Spektakl porusza problem zrozumienia i czasu dla starszych ludzi.
- Pewnie w niejednej rodzinie zdarza się, że osoba starsza jest traktowana jakby była przeszkodą. Chcą się jej pozbyć z domu, nawet na czas świąt czy wyjazdu na wakacje. Nasza sztuka jest wołaniem o miłość i szacunek dla nich - wyjaśnia Renata Maniocha, sołtys i radna gminy Wietrzychowice, która w przedstawieniu gra Różę. - Gram wredną synową, która tego biednego dziadzia chce się pozbyć z domu za wszelką cenę, ale mam nadzieję, że nie zostanę w ten sposób odebrana - dodaje.
W rolę dziadka Józefa wcielił się miejscowy wikary ks. Piotr Barczyk. - Tym przedstawieniem chcemy pokazać, że dziś Jezusa nie trzeba szukać w żłóbku i szopce, ale odnaleźć Go w drugim człowieku. Jeśli Go nie zobaczymy szczególnie w tych biednych, odrzuconych, którym pokrzyżowały się drogi życia, to bez sensu są święta i szukanie Jezusa w kościele. Tu, do Pana Boga, przychodzimy po siłę i odwagę, by traktować innych jak równych sobie - zauważa kapłan.
W spektaklu gra 11 osób. Wśród aktorów najmłodsza jest studentka, która gra wnuczkę, ale są też nauczyciele, pani sołtys czy były dyrektor szkoły. Zamiłowanie do teatru zaszczepił w Wietrzychowicach poprzedni wikary ks. Stanisław Serafin.
Więcej zdjęć zobacz TUTAJ.
Aktorzy z Wietrzychowic zapraszają na spektakl "Blaszanego kubka" 26 grudnia o godz. 16 do Gminnego Domu Kultury Beata Malec-Suwara /Foto Gość