Przez kilkaset pierwszych lat Kościół rozwijał się dzięki temu, że małe grupy katolików spotykały się w domach. Parafia w Dąbrowie Tarnowskiej odkurzyła tę metodę.
Zdaniem ks. Stanisława Cyrana, proboszcza z Dąbrowy Tarnowskiej, historia jest bardzo pouczająca. – Przez pierwsze 300 lat wierzący musieli spotykać się w domach, a mimo to właśnie wówczas Kościół był dynamiczny, rozwijał się i miał siłę ewangelizacji – mówi. Pomysł realizowany właśnie w jego parafii, jako pierwszej w diecezji i pierwszej w Polsce, jest do podjęcia wszędzie. Po co spotykać się w małych grupach? – Bo traktujemy poważnie słowa Chrystusa: „gdzie dwóch lub trzech zgromadzonych jest w imię moje, tam Ja jestem pośród nich”. Chcemy tego doświadczać – tłumaczy ks. Cyran.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.