Ferie? Wszyscy chyba zdążyli o nich zapomnieć. Z wyjątkiem młodych z Łącka.
Wydawało by się, że mają to wszystko, za czym tęsknią warszawiacy. Góry, lasy i narciarskie stoki pod ręką.
Młodzi z Łącka postanowili jednak zmienić krajobraz na czas zimowego odpoczynku i wybrali się do Warszawy.
Wcześniej musieli jednak zapracować na ten wyjazd. – Postanowiliśmy zejść z kanapy, do czego zachęcał nas papież Franciszek podczas Światowych Dni Młodzieży, i pozyskać środki, by podczas ferii udać się do Warszawy – mówi Agnieszka Gromala.
W pierwszą niedzielę adwentu przeprowadzili w parafii akcję „Zostaw po sobie ślad”.
– Przypominaliśmy ludziom przesłanie ojca świętego z ŚDM „na słodko”, rozprowadzając pierniczki w kształcie dłoni i stopy z przypiętymi do nich fragmentami przemówień papieża do młodych – mówi Paulina Najduch.
Wcześniej, bo przed 11 listopada, młodzi rozprowadzali flagi Polski, zachęcając mieszkańców naszej parafii do wywieszenia ich na swych domach. – Dochód z tej akcji również przeznaczyliśmy na wyjazd do Warszawy – dodaje Iza Nowak.
Opiekunem grupy młodzieżowej w Łącku jest ks. Paweł Przybyło. – Akcje, które przeprowadzili młodzi pokazały i pokazują, że nie brakuje ludzi, którzy chętnie wspierają i kibicują młodzieży w z schodzeniu z kanapy. W dofinansowanie naszego pobytu w Warszawie włączył się ks. proboszcz dr Janusz Paciorek, który był inicjatorem tego wyjazdu, włączył się również wójt gminy Łącko Jan Dziedzina. Serdecznie dziękujemy wszystkim naszym dobroczyńcom – mówi ks. Paweł.
– Kiedy już uzbieraliśmy pieniądze potrzebne nam na wyjazd, postawiliśmy sobie cele, które możemy śmiało powiedzieć, udało się nam zrealizować – mówi Agnieszka Kurzeja.
– Każdy z nas chciał uduchowić się i poczuć odkrywcą. W realizacji tych celów miał nam pomóc program wyjazdu do Warszawy – dodają Gabrysia Jawor i Agnieszka Sawina.
Na początku pobytu w stolicy młodzi zwiedzili muzeum im. ks. Jerzego Popiełuszki. Uczestniczyli też we Mszy św. sprawowanej na Bielanach. Było wspólne wyjście do teatru na sztukę „Słoneczni chłopcy”.
Odwiedzili Centrum Nauki Kopernik, gdzie mieli okazję skonstruować robota i pobawić się ciekłym azotem, zwiedzili też gmach Sejmu i Pałac Prezydencki.
– I tu czekała nas miła niespodzianka. Spotkaliśmy tam pana prezydenta Andrzeja Dudę, który zechciał poświęcić nam trochę swego czasu. Prezydent wspominał swoje dzieciństwo, górskie szlaki z naszej okolicy. Mówił też o swoich przodkach pochowanych na cmentarzu w Łącku – opowiada Marcin Kowalczyk.
– Podczas naszego pobytu w stolicy nie mogło zabraknąć też wizyty w Muzeum Powstania Warszawskiego. Później było zwiedzanie Zamku Królewskiego, Krakowskiego Przedmieścia, Łazienek i to wraz z przewodnikiem – mówi Maksymilian Mrówka.
Każdy dzień pobytu w Warszawie – wspomina Kuba Mrówka – kończyliśmy wspólną Eucharystią i spotkaniem przed Panem Jezusem obecnym w Najświętszym Sakramencie na chwili indywidualnej modlitwy.
– Dziś z pobytu w Warszawie pozostały piękne wspomnienia i mnóstwo zdjęć. Ale nie zamierzamy powrócić na kanapę, wprost przeciwnie – chcemy pozostawić po sobie dobry ślad. W jaki sposób? Jeszcze za wcześnie, by zdradzać szczegóły – mówią młodzi.