W Arce w Gródku nad Dunajcem odbywają się rekolekcje przed bierzmowaniem. Uczestniczy w nich co roku ok. 900 gimnazjalistów.
Tylko w ostatni weekend w Centrum Formacyjno-Rekolekcyjnym Diecezji Tarnowskiej "Arka" w rekolekcjach przed bierzmowaniem uczestniczyło ponad 160 gimnazjalistów. Ze swoimi księżmi przyjechali młodzi z Czermina, Borowej k. Mielca, Ziempniowa i Brzozówki k. Tarnowa. Wcześniej była młodzież z Ochotnicy Dolnej, Gumnisk, Czarnej Tarnowskiej, Słopnic, Biegonic, Pleśnej, Łącka, Stobiernej, Szalowej, Szymbarku, Łososiny Górnej, Dąbrowy Tarnowskiej i z parafii Pustków-Osiedle.
Trudno młodych namówić, by przyjechali? - Jeśli w parafii jest tradycja, że takie rekolekcje są organizowane, to nikogo to nie dziwi i nikogo też specjalnie nie trzeba do wyjazdu przekonywać. Z Borowej nie przyjechali tylko ci, którzy się rozłożyli - mówi tamtejszy katecheta ks. Rafał Dziedzic.
Ks. Józef Pachut, proboszcz z Ziempniowa, od 15 lat przyjeżdża z młodzieżą na rekolekcje do "Arki". - Są tu wszyscy moi gimnazjaliści od klasy I do III, nie ma tylko jednej chorej dziewczyny. Nawet finanse nie są problemem, ponieważ 2/3 potrzebnej kwoty sami zarobili w okolicach Wszystkich Świętych, kiedy przez dwa tygodnie rozprowadzali kwiaty i znicze pod cmentarzem - chwali swoich proboszcz.
I nie żałują, że przyjechali? - Skąd! Pierwszy raz jestem na takich rekolekcjach. One naprawdę dużo nam dają, dobrze też przeżyliśmy spowiedź. Fajnie się słucha tego księdza. Jest żartobliwy, a przy tym każde jego słowo dociera i jest ważne. Potrafi w każdego się wczuć i niejednemu łezka się uroni - mówi Oliwia Sysło z Brzozówki o ks. Macieju Kucharzyku, saletynie pochodzącym z diecezji tarnowskiej, znanym rekolekcjoniście, który od 15 lat przyjeżdża, by poprowadzić jedne z rekolekcji w Gródku nad Dunajcem.
- Ks. Maciek porusza wiele tematów odnoszących się do naszej wiary, które skłaniają do tego, by samemu je przeanalizować i rozprawić się z nimi. Przyznam szczerze, że dzisiejszy i wczorajszy wieczór poświęciłem na osobistą refleksję, jak faktycznie u mnie ta wiara wygląda - mówi Bartek Rusek z Brzozówki.
Przyznaje, że spotkała go tutaj też spora niespodzianka. W jednym dniu rekolekcji odwiedził ich raper Mirek Kolah Kolczyk, dając świadectwo swojego nawrócenia. Zagrał też kilka utworów. - Uwielbiam tego człowieka. Mam trzy jego płyty i czekam na nową, która niedługo się ukaże. To, co chciał nam przekazać, to żebyśmy się oddali Bogu, który nas kocha jak Ojciec - zauważa Bartek.
Rekolekcje odbyły się pod hasłem "Szalony weekend dla Ducha - wierzę, bo chcę". - Chciałem im pokazać prawdę, że wiara nie jest obowiązkiem, ale zaszczytem, niesamowitym procesem, który w ich wieku potrzebuje oczyszczenia od wiary tylko tradycyjnej. Teraz powinna ona pójść w kierunku osobistej decyzji wybrania Jezusa jako Pana i Króla życia - wyjaśnia ks. Maciej Kucharzyk.
Rekolekcje pod hasłem "Szalony weekend dla Ducha - wierzę, bo chcę" poprowadził ks. Maciej Kucharzyk, saletyn, pochodzący z diecezji tarnowskiej, a obecnie pracujący w Gdańsku Beata Malec-Suwara /Foto Gość Tym, co wśród młodych cieszy się sporym zainteresowaniem, jest skrzynka pytań. - Coś w wersji "Zagnij księdza". Młodzi piszą pytania z różnej beczki, a my jako kapłani, siadamy w kilku i odpowiadamy - wyjaśnia ks. Maciej.
Ciekawi są tego, dlaczego ksiądz został księdzem, pytają, co zrobić, kiedy w domu nie ma miłości albo rodzice są na progu rozwodu. Są i mocniejsze pytania, kiedy widzą, że w ich domach Pan Bóg jest tylko dekoracją do życia, ich rodzina tylko na święta jest wierząca i czują, że to nie jest prawdziwa wiara. Pytają też o trudne sprawy Kościoła. - Tu potwierdza się, że ludzie mają taki obraz Kościoła, jak prowadzona jest ich parafia. Jeśli mają doświadczenie super prowadzonej parafii przez swoich duszpasterzy, to jakieś skandale czy ploteczki nie wpływają specjalnie na obraz Kościoła - zauważa ks. Maciej Kucharzyk.