Autorka książki "Seks według Jana Pawła II cię wyzwoli" poprowadziła tam warsztaty papieskie dla gimnazjalistów.
- George Weigel, biograf papieski, uważał, że teologia ciała Jana Pawła II to „rodzaj teologicznej bomby zegarowej, której wybuch, z dramatycznymi konsekwencjami, nastąpi gdzieś w trzecim tysiącleciu Kościoła”. Mam dla was świetną wiadomość, bo ta bomba dzisiaj wybucha w Olszynach. Jestem pewna, że po tym, co usłyszycie, już nigdy nie będziecie myśleć tak samo - mówiła Magda Siemion do gimnazjalistów podczas warsztatów papieskich, jakie właśnie tam prowadziła.
Jest autorką książki, której tytuł dla wielu osób jest wręcz bluźnierczy "Seks według Jana Pawła II cię wyzwoli". - Gorszą się głównie osoby starsze, które boją się samego słowa "seks", a Wojtyła był niesamowity, odczarował ludzkie ciało i seksualność, która właściwie do Soboru Watykańskiego II ma negatywne konotacje - zauważa Siemion.
Przekonywała młodych, że nasza natura, która składa się z duszy i ciała jest jednością. Człowiek jest zintegrowany. Nie ma duszy bez ciała i odwrotnie. Jan Paweł II nazywa człowieka duchem uczłowieczonym lub ciałem uduchowionym.
Młodzi przeprowadzili na sobie eksperyment, który w prosty sposób dowodzi, że moje ciało to ja Beata Malec-Suwara /Foto Gość Wśród młodych przeprowadziła eksperyment. Kazała im się nawzajem uszczypnąć. - Co się stało? - pytała później. - Arek uszczypnął Kasię. Uszczypnięty został też Kuba - mówili młodzi, a więc nie ręka Kuby została uszczypnięta, ale sam Kuba. - My nie tyle mamy ciało, co my tym ciałem jesteśmy - tłumaczyła Siemion. Ciało wyraża osobę, nie jest rzeczą, ale podmiotem. Ja to nie tylko to, co ty widzisz, to także moje uczucia, myśli, głębia, dusza, nic z tego nie występuje oddzielnie. Stąd też ciała, podobnie jak człowieka, nie można traktować przedmiotowo i używać, jak się chce i jak się komuś podoba.
W prosty sposób przekazywała młodym konkrety, zachęcała do wypowiedzi. - To, co mówi pani Magda jest proste, aż trudno uwierzyć, że aż tak proste. Na przykład to, czym a właściwie kim jest moje ciało i co ono oznacza, jak zostało stworzone, że nie jest niczym złym - mówi Kasia, jedna z uczestniczek warsztatów.
Młodzież aktywnie uczestniczyła w spotkaniu Beata Malec-Suwara /Foto Gość Książka Siemion i prowadzone przez nią warsztaty mają popularyzować myśl papieża wyrażoną trudnym teologiczno-filozoficznym językiem. - Przecież nie o to chodzi, żebyśmy papieża Polaka kojarzyli jedynie z kremówkami, pływaniem kajakami i jazdą na nartach. Wprowadził rewolucyjne myślenie, ucząc, że współżycie małżeńskie nie musi mieć na celu tylko prokreację, ono także służy budowaniu więzi małżonków. Podkreślał komunię osób (communio personarum) oraz to, że człowiek jako jedyna istota stworzona przez Boga dla siebie samego, nie odnajdzie swojego szczęścia inaczej, jak poprzez bezinteresowny dar z siebie dla drugiego - tłumaczy Siemion.
- Seks to wabik, a tak naprawdę chodzi o prawdę o nas, kim jesteśmy. To jak rozumiesz ciało i seksualność, przekłada się na to, jak traktujesz siebie, drugiego człowieka, cały świat - zaznacza Magda Siemion.