Pani Basia przekonuje, że wszystkie dzieci są nasze. Każde życie jest święte, a to okupione cierpieniem – tym bardziej. Z tego powstaje testament miłości doskonałej.
Kiedy Grażynka zostaje dotknięta chorobą, która powoduje ataki paraliżu rąk i nóg oraz wykrzywienie ust, Bóg daje jej kolejne dziecko, choć ma 44 lata. „Mimo mojej słabości byliśmy bardzo szczęśliwi. To owoc naszej miłości” – pisała, dając świadectwo rok temu w Olszynach na Baranku Wielkanocnym. Jest to doroczne spotkanie, na które przyjeżdża 200 do 300 osób – podopiecznych stowarzyszenia „Wszystkie dzieci nasze są”, wolontariuszy i wszystkich ludzi dobrej woli. W tym roku odbędzie się ono 22 kwietnia.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.