Gimnazjaliści z parafii Jazowsko zakończyli rekolekcje przed sakramentem bierzmowania
44 osobowa grupa gimnazjalistów z Jazowska wzięła udział w rekolekcjach zamkniętych, które odprawili w Brzesku. Rekolekcje prowadziła Szkoła Nowej Ewangelizacji z Gliwic oraz animatorzy "Młodzi na progu" z par. pw. Miłosierdzia Bożego w Brzesku. Gimnazjaliści ci już 6 kwietnia przyjmą sakrament bierzmowania.
Młodzież z Jazowska przygotowuje się do bierzmowania realizując program „Młodzi na progu”. Idzie nim kilka parafii w całej diecezji. – W nim jest wszystko to, co w diecezjalnym. Czyli jest celebracja, są spotkania w małych grupach, jest katecheza. Pewna inność polega m.in. na tym, że spotkania w małych grupach zakładają także niemałą aktywność młodzieży uczestniczącej – tłumaczy ks. Krzysztof Ceglarz, katecheta z Jazowska.
– To dobrze, bo nie da się przesiedzieć na spotkaniu nic nie robiąc. To dobrze, bo trudno byłoby wysiedzieć słuchając samych prelekcji - mówią młodzi z Jazowska. W ogóle okazuje się, że spotkania w małych grupach, prowadzone w części przez ich niemal rówieśników, przez o rok, dwa lata starszych kolegów i koleżanki, które niedawno przyjęli sakrament bierzmowania, ale którzy odnaleźli na drodze przygotowania Jezusa, działają na nich bardzo silnie.
– Proszę sobie wyobrazić, że generalnie trudno jest spotkać dziś poza kościołami, wspólnotami parafialnymi ludzi rozmawiających o Bogu. A my tak mieliśmy, że po spotkaniach w małych grupach dyskusja przenosiła się na ulicę, a potem czasem na przerwie w szkole siadaliśmy i kontynuowali rozmowę o Bogu. W szkole, między sobą i to nie na katechezie – mówi Remigiusz Wyrostek.
Może dlatego, że spotkania w małych grupach prowadzą ich prawie rówieśnicy. – Przed nimi otwartość kandydatów jest większa. Są w podobnym wieku, mówią podobnym językiem, są bardzo wiarygodni dla młodych, bo najczęściej mówią o sobie, o własnym doświadczeniu wiary, nie owijając w bawełnę – tłumaczy ks. Krzysztof Ceglarz. Przez to dyskusje są soczyste, prawdziwe, szczere i głębokie.
Wśród tegorocznych animatorów są niedawni bierzmowani Przemek Nowak i Kasia Grońska. – My wcześniej przeszliśmy przez to samo. Ale jak na naszych rekolekcjach wyszedł młody człowiek i podzielił się swoją historią, niedobrymi doświadczeniami, z których uzdrowił go Jezus, jak teraz żyje, że odzyskał radość, i ten młody tryska energią, uśmiechem, optymizmem, widać, że życie mu się poukładało, że teraz jest wreszcie fajnie, jak popłakał się przy nas mówiąc o tej przepaści, w którą nie skoczył dzięki Chrystusowi, to uwierzyliśmy mu, zapragnęliśmy także tak żyć – opowiada Kasia. Tych niegdysiejszych gimnazjalistów do Jezusa pociągnęli ich rówieśnicy.
Dziś to oni sami opowiadają o tej przygodzie z Chrystusem w Kościele. – Wielu naszych rówieśników ma kłopot, bo mają czarny obraz Kościoła, bo utożsamiają wiarę z zestawem zakazów i nakazów. Nic innego. Tego nie rób, to możesz robić i koniec. Tymczasem wiara to zupełnie co innego, to relacja z Panem Jezusem. To Ona daje radość, siłę. Zasady, ich zrozumienie przychodzi później – tłumaczy Przemek.
Za dwa tygodnie młodzi z Jazowska przyjmą bierzmowanie. Ks. Krzysztof pokazuje wiadomość którą dostał po brzeskich rekolekcjach od młodego chłopaka. – Dziś wiem, że Bóg naprawdę jest. Nie dlatego, że tak wpajali mi rodzice, że tak Kościół głosi, ale dlatego, że Go spotkałem na rekolekcjach na modlitwie, adoracji – pisze.