Ile razy chrześcijanin ma przebaczać bliźniemu?
W drodze ku Jerozolimie
Zachęta – czy wręcz zobowiązanie do przebaczania, to ostatnia mowa Jezusa w Galilei. „Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granicę Judei za Jordan” (Mt 19,1). Wyruszył ku Jerozolimie, zostawiając słuchaczom niejako najważniejsze przesłanie – miłość bliźniego.
Paradoksalnie można by było powiedzieć: „dobrze, że istnieje zło!”. Wszelako żadną miarą nie jest to zachęta do czynienia zła! (Rz 3,8; 6,1.15), choć Apostoł Paweł uczy nas, że gdzie rozpowszechnił się grzech, tam pojawiła się jeszcze obfitsza łaska (Rz 5,20). Słabość człowieka i czynione zło, daje mi odczuć ogrom przebaczenia ze strony Boga. Więcej – zło, którego doznaję, jest okazją do przebaczenia i silniejszego miłowania braci, jak również stawania się coraz bardziej podobnym do Pana. Zło moje staje się przebaczeniem Bożym, zło zaś drugiego przebaczeniem moim, które mnie upodabnia do Boga! Na różne sposoby doświadczam w sobie działania Ducha Świętego.