Ile razy chrześcijanin ma przebaczać bliźniemu?
Czy aż siedem razy?
Nawiązując do zalecenia Jezusa: „gdy brat Twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy” (Mt 18,15), Piotr zwraca się do z pytaniem do Jezusa.
Być może pytanie Piotra było również podyktowane sytuacją wewnątrz wspólnoty apostołów. Niejednokrotnie zdarzało się bowiem, że również w grupie uczniów Jezusa wybuchały spory. Niejednokrotnie prosili Mistrza o ich rozstrzyganie.
Piotr wie, że Jezus zobowiązuje do wybaczania (zob. Mt 6,12.14-15), pragnie jednak ustalić jego granice. Wyrażenie siedem nie jest bynajmniej czymś nieznacznym. Siedem jest liczbą doskonałą i pełną. Za wystarczające uznawano w judaizmie trzykrotne wybaczenie. Sądzono, że Bóg wybacza trzy razy, ale za czwartym karze. Stąd też uznanie, iż ten, kto chce naśladować Boga, powinien również wybaczać trzy razy. Po raz czwarty nie jest już do tego obowiązany. Piotr pod wpływem nauczania Jezusa podwoił liczbę dopuszczalnych przewin, uzupełniając jeszcze jedną dodatkową. Zapewne liczył, iż wymieniona liczba siedem zrobi wrażenie na Jezusie. Siedem bowiem to liczba doskonała, wyrażająca Bożą pełnię. Liczba ta w kontekście przebaczania z pewnością musiała wydawać się przesadzoną. Człowiek nie może być doskonalszy niż Bóg. Stąd też Piotr pyta – czy w przebaczaniu mam być taki jak Bóg?