22 kwietnia odbyło się tutaj VI Spotkanie z Barankiem Wielkanocnym. To radosne święto tych, którzy na co dzień borykają się z niepełnosprawnością.
VI Spotkanie z Barankiem Wielkanocnym odbyło się w Zespole Szkół w Olszynach w gminie Rzepiennik Strzyżewski. Uczestniczyli w nim podopieczni działającego tu stowarzyszenia „Wszystkie dzieci nasze są”, wolontariusze i wszyscy ludzie dobrej woli, którzy w różnoraki sposób wspierają jego działanie na rzecz osób z niepełnosprawnością.
– Będą tu dzisiaj małe Łagiewniki i moc miłosierdzia z nami – mówi z przekonaniem Barbara Duran, prezes stowarzyszenia. Mimo że jego podopieczni spotykają się w tutejszej szkole co miesiąc, to jednak to spotkanie miało charakter szczególny.
Jaś na rękach Barbary Duran to mały cud miłosierdzia Bożego. Miał urodzić się z zespołem Downa, jest zdrowy jak rydz. Pisaliśmy o nim w tekście "Bóg się, mamo, nie pomylił" Beata Malec-Suwara /Foto Gość Rozpoczęło się Mszą św., której przewodniczył bp Leszek Leszkiewicz. – Cieszę się, że jestem tutaj z wami, tym bardziej że mam świadomość, iż wielu z was zmaga się z niełatwym życiem – mówił do zebranych w czasie homilii, przypominając, że w swoich trudach dnia codziennego nie są sami. I w ich rodzinach jest Jezus Zmartwychwstały.
Zachęcał, by się z Nim dzielili tym, co ich dotyka i boli. – Powiedzcie Mu o tym, czego oczekujecie, a przy tym miejcie świadomość, że Jezus tego nie tylko słucha, ale z wami jest. To, co składa się na wasze życie, jest także Jego życiem – przekonywał, dowodząc, że kiedy z Nim rozmawiamy, powierzając Mu naszą codzienność i rodziny, tym większe błogosławieństwo nas dotyka.
Niektórzy z podopiecznych stowarzyszenia rzadko mają okazję uczestniczyć w Mszy św. w kościele. Przeszkodą jest wózek, cierpienie, czasem krzyk, który tu nikogo nie dziwi. To właśnie oni grają tu pierwsze skrzypce. Oni zanieśli do ołtarza dary, dziękowali biskupowi, śpiewali piosenki.
– Nasze dzieci są przeszczęśliwe. Cieszą się na te spotkania, a jeżeli jeszcze mają zaśpiewać, tak jak dzisiaj, to jest to dla nich ogromne przeżycie. Te spotkania wnoszą dużo radości w naszą codzienność – mówi Halina Ciepielowska, mama Asi, która urodziła się z zespołem Downa. – Pewnie, że na początku był szok, załamanie i rozpacz, ale trzeba brać to, co nam daje życie, a Asia wniosła w nasze dużo szczęścia i radości, przede wszystkim zmieniła mnie i moją rodzinę na plus – dodaje.
Każde takie spotkanie to dla rodziców i opiekunów dzieci borykających się z różnego rodzaju niepełnosprawnościami okazja do wymiany doświadczeń, dostrzeżenia, że nie są ze swoimi problemami sami. – Poza tym bardzo dobrze się tutaj czujemy w tym towarzystwie – zauważa pani Halina.
O działalności stowarzyszenia "Wszystkie dzieci nasze są" i jego prezes Basi Duran pisaliśmy w artykule "Bóg się, mamo, nie pomylił".
Zdjęcia z VI Spotkania z Barankiem Wielkanocnym w Olszynach zamieściliśmy TUTAJ.