Ogrody powstają jak grzyby po deszczu. Przy domach, kościołach, w miastach i centrach wsi. Widać, że nie tylko nasze otoczenie potrzebuje rewitalizacji, także ludzie pragną powrotu do początku…
Muszyna to nie jest koniec świata, ale środek. Tu przygoda dopiero się zaczyna – przekonuje Zuzanna Długosz, przewodniczka po Muszyńskich Ogrodach Biblijnych. Ogrody Biblijne są jedną z ważniejszych atrakcji miasta. Położone tuż obok kościoła parafialnego pw. św. Józefa, stały się w ciągu dwóch lat bardzo chętnie odwiedzanym miejscem. – W ubiegłym roku od maja do października było u nas 80 tys. osób – mówi Zuzanna Długosz. Ten rok zapowiada się równie okazale. Tym bardziej że ciągle coś nowego pojawia się w ogrodach. Nie zmienia się koncepcja, ale administratorzy stale wnoszą coś nowego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.