Zmarły kard. Joachim Meisner wiele razy pielgrzymował do sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.
Związki kard. Joachima Meisnera z Pasierbem zaczynają się w 1999 roku.
– Na początku swojej posługi bp Wiktor Skworc zaprosił kard. Meisnera do odwiedzin diecezji tarnowskiej. Wówczas ksiądz kardynał miał być na odpuście w Tuchowie. Bp Skworc zaproponował wówczas dostojnemu gościowi, by zobaczył górskie sanktuarium. Przyjechali w sobotę po południu. Ksiądz kardynał tak przylgnął do tego miejsca, że publicznie powiedział, iż chciałby tu jeszcze wrócić. Otrzymał wówczas stałe zaproszenie do Pasierbca – wspomina ks. prał. Józef Waśniowski, kustosz pasierbieckiego sanktuarium.
Kardynał często korzystał z zaproszenia bp. Skworca. Przyjeżdżał do Pasierbca na odpusty, nabożeństwa.
– Jako przewodniczący komisji liturgicznej Konferencji Episkopatu Niemiec przyjechał m.in. do diecezji tarnowskiej, razem z innymi biskupami mieszkał przez tydzień w Pasierbcu. Pamiątką tego pobytu jest kopia cudownej figury Matki Bożej z Altoeting z Bawarii, którą wprowadziliśmy do kultu – mówi kustosz.
Budowana wówczas była Droga Krzyżowa. Razem z innymi biskupami niemieckimi uczestniczył w poświęceniu VI i IX stacji.
VIII stacja pasierbieckiej Drogi Krzyżowej
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
– Jest zresztą fundatorem VIII stacji Drogi Krzyżowej, którą poświęcił. Postaciami w tej stacji są więźniarki oświęcimskie Stefania Łącka i Stanisława Leszczyńska. Było to bardzo znamienne, że tę stację poświęcił niemiecki biskup. Kardynał erygował też całą Drogę Krzyżową w 2010 roku. On też wystarał się, żebym został kanonikiem kapituły w Altoeting – dodaje ks. Waśniowski.
Do Pasierbca miał przyjechać jeszcze w tym roku, na parę dni, między
IV stacja pasierbieckiej Drogi Krzyżowej
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
– Kiedy ostatnio rozmawialiśmy, mówił, że chciałby się pożegnać z Pasierbcem, ponieważ czuje, że słabnie, bo lata uciekają. A program na najbliższe miesiące miał bardzo intensywny, jak na 83-latka. W planach miał odwiedziny Wrocławia, Świdnicy, Pasierbca, a 16 października miał jechać do Trzebnicy na uroczystości związane ze św. Jadwigą Śląską. Miał dla tej świętej wielką cześć, ponieważ wychował się w parafii w Leśnicy do 14 roku życia, a św. Jadwiga jest tam patronką parafii, mamie księdza kardynała było na imię Jadwiga. Dla nas jest to ogromny wstrząs, bo ludzie go tu znali. Związki były bardzo mocne, zwłaszcza przez Drogę Krzyżową. Najbardziej polubił IV Stację. Kiedy tylko przyjeżdżał i odprawiał z nami to nabożeństwo pasyjne, lubił stawać przed sceną spotkania Jezusa i Maryi. Mawiał wówczas, że to jest jego miejsce, że zawsze chciałby stać między Jezusem i Maryją i każdego do nich prowadzić. Przedstawienie tej stacji wiele razy otrzymał w darze – mówi duszpasterz.
Kard. Meisner pozostawił w sanktuarium wota wdzięczności takie jak pektorały biskupie, piuskę, mitry.
– Mam nadzieję, że powstanie taka izba pamięci poświęcona bp. Józefowi Życińskiemu, abp. Zygmuntowi Zimowskiemu, kard. Józefowi Glempowi i kard. Joachimowi Meisnerowi, którzy bardzo mocno wpisali się w dzieje naszego sanktuarium – dodaje ks. Waśniowski.
Posłuchaj homilii kard. Meisnera, którą wygłosił podczas Sumy odpustowej 28 sierpnia 2016 r. w Pasierbcu:
Homilia 28.08.2016r. godz.11:00
Sanktuarium Pasierbiec