Dziś przypada 73. rocznica akcji III Most, dzięki której udało się aliantom poznać tajniki śmiercionośnej broni Hitlera.
Trzeci Most to kryptonim akcji przewiezienia do Anglii zdobytych części pocisku V 2. Operacja odbyła się w nocy z 25 na 26 lipca 1944 roku. Na lądowisko wybrane zostały pola w Wał Rudzie, koło Zabawy. Samolot Dakota lecący z Brindisi we Włoszech lądował w nocy. Podjął cenny ładunek i odleciał. O tych, którzy brali udział w operacji pozyskania pocisku i przerzucenia go na Zachód mówi się, że „oni ocalili Londyn”.
Od początku maja przy sanktuarium w Zabawie znajduje się jeden z dwóch w Polsce, na razie zdekompletowany, samolot Dakota, dokładnie taki, jakim wykonano operację III Most. Kustosz sanktuarium ks. Zbigniew Szostak chciałby, by udało się przygotować ekspozycję historyczną z Dakotą w specjalnym hangarze. W nim zostałyby opowiedziane i upamiętnione wszystkie trzy operacje nazywane mostami. – Chcielibyśmy, by było to w przyszłości miejsce spotkań historycznych, patriotycznych, religijnych. Na bazie przedmiotów, które mamy, historii, którą chcemy odpowiedzieć, chcielibyśmy prowadzić zarówno edukację, jak i formację ludzi, zwłaszcza młodych, którzy dziś w wirtualnym świecie, trochę rozklejeni, nie są w stanie mobilizować się, zakasać rękawów, działać wspólnie, a udana operacja III Most pokazała, jak wiele można zrobić dla wielkiej sprawy – mówi ks. Szostak.
Na razie znaczne fragmenty amerykańskiego samolotu Douglas C 47, w Wielkiej Brytanii nazywanego Dakota, spoczywają na łące przy sanktuarium. Podarował go sanktuarium Przemysław Pawłowicz z Oławy. Zbierane są środki na hangar. Jest już projekt. Być może uda się pozyskać pozostałe fragmenty, by złożyć jeden egzemplarz samolot, który przewoził z okolicznych łąk jedną z cenniejszych tajemnic II wojny światowej.
Więcej o Dakocie z Zabawy będzie można przeczytać na łach tarnowskiej edycji "Gościa Niedzielnego".