Ochotnicza Straż Pożarna z Siemiechowa świętowała jubileusz 70-lecia.
– Początki były trudne. Było zaraz po wojnie, system trudny, ale ludzie potrzebowali aktywności i utworzyli w 1947 roku straż pożarną, która była swoją drogą bardzo potrzebna – mówi Józef Wielgus, prezes OSP Siemiechów. Wioska była duża, że początkowo planowano utworzenie dwóch jednostek straży pożarnej.
Zaczynali w trudnych warunkach. – Wozy, beczki, wiaderka - jeśli chodzi o sprzęt gaśniczy. Spotykali się po prywatnych domach, bo nie było remizy – opowiada Józef Wielgus. Teren, gdzie dziś jest remiza strażacy kupili z własnych składek. W 1971 roku wybudowali remizę. Potem był samochód, potem motopompa, potem sztandar. – W 1974 roku powstała orkiestra, od której zaczęła się kulturalna działalność naszej jednostki straży pożarnej – mówi prezes Wielgus. Dziś orkiestra jest jedną z lepszych tego typu formacji w Małopolsce.
W czasie uroczystości 70-lecia poświęcony został nowy sztandar dla jednostki, a także nowiuteńki wóz strażacki. - Do OSP należy około 60 osób, w tym 20 osób jest w gotowości bojowej. – Mamy mniej więcej do 30 rocznie wyjazdów, do pożarów, wypadków, neutralizacji zagrożeń – dodaje prezes Józef Wielgus.