- Jeśli ktoś nie ma czasu na to, żeby się modlić, szkoda mu czasu, modli się niechętnie, czasem tylko powierzchownie, wypowiada słowa popularnych modlitw bez wniknięcia w sens, bez odniesienia, jeśli chwali Pana tylko wargami, to trzeba by się serio zapytać samego siebie, jaka jest moja wiara - mówił kaznodzieja szóstego dnia pielgrzymowania ks. Piotr Łabuda, biblista.

Mszy św. zarówno w Żarnowcu jak i w Pradłej przewodniczył bp Leszek Leszkiewicz, który wraz z pielgrzymami modlił się za wszystkich powołanych do kapłaństwa, do służby Bożej, a także po powołania. - Młodzi ludzie mają dziś problem z podjęciem decyzji, która jest na zawsze, sięga wieczności. Tu nie chodzi tylko o wybór kapłaństwa, czy życia zakonnego. Także tej decyzji, dotyczącej małżeństwa. Trzeba prosić Boga, żeby ci, którzy są powołani nie bali się pójść za tym wewnętrznym głosem, by chcieli odpowiadać na to powołanie - mówi bp Leszek Leszkiewicz.

- Warto, żeby kapłan był jak św. Łukasz, którego Ewangelię rozważamy na naszym szlaku. Łukasz napisał tekst, jest to we wstępie do Ewangelii, aby przekonać Teofila do wiary, do Chrystusa. Teofil był historycznie być może bibliotekarzem z Antiochii, może nawróconym setnikiem. Łukasz chce doprowadzić do tego, by adresat, ów Teofil, uznał naukę Jezusa. Jak? Łukasz nie tyle uczy, co pokazuje przykłady - mówił w homilii ks. prof. Piotr Łabuda. Zwrócił uwagę na to, że wszystko w życiu Jezusa, bezwzględnie wszystko dokonuje się na modlitwie. - Być może zatem jednym z najważniejszych zadań nas, kapłanów, jest uczyć was modlitwy - mówił kaznodzieja.

W kontekście szóstego dnia pielgrzymki, który przeżywany był jako dzień powołanych i modlitw o powołania warto wspomnieć o tym, że w tym roku w PPT wędruje ponad 184 kapłanów. - Bardzo się cieszę, że to jest tak duża liczba. Właściwie rekordowa, jeśli wziąć pod uwagę ostatnie lata. Wśród księży biorących udział w PPT jest też 10 neoprezbiterów - mówi ks. Zbigniew Szostak, dyrektor pielgrzymki.