- Niech w tym sanktuarium Królowej Rodzin Boży bankiet trwa, niech łaska komunii z Jezusem wypełnia naszą codzienność - apelował abp Wiktor Skworc.
9 września w Chorzelowie odbyła się koronacja łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Królowej Rodzin. Eucharystii przewodniczył abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki.
- Niech w tym sanktuarium Królowej Rodzin Boży bankiet trwa, niech łaska komunii z Jezusem wypełnia naszą codzienność. Niech każde spotkanie ze Świętą Rodziną Was przemienia; niech wzmacnia każde narzeczeństwo, małżeństwo i rodzinę - życzył w czasie homilii hierarcha, nawiązując do podpisu znajdującego się pod obrazem, a będącym zaproszeniem na Ucztę eucharystyczną.
Przekonywał, że najprostszą i zarazem najważniejszą formą publicznego wyznania wiary jest udział w niedzielnej Eucharystii. - Już samo wędrowanie do kościoła jest wyznaniem wiary! - mówił abp Wiktor Skworc, zauważając, że chrześcijanin potrafi świętować niedzielę i nie sprzedawać jej - świętego dnia zmartwychwstania Chrystusa - na targowiskach świata.
Mówiąc o chorzelowskim sanktuarium, nazwał go bramą witającą nadjeżdżających z północnych stron Polski, od Tarnobrzega i Sandomierza, do Ziemi Mieleckiej. W niej jak we drzwiach stoi Maryja z Jezusem na rękach i św. Józef. Święta Rodzina nie tylko wita przybyłych, lecz także zaprasza na ów bankiet - Eucharystię.
Koronacja w Chorzelowie jest drugą koronacją w tym roku w diecezji tarnowskiej i dwunastą na przestrzeni 231 lat jej istnienia.
- Akt koronacji ukazuje to, co wcześniej uczynił sam Bóg, koronując Maryję w niebie. Bóg na oczach całego nieba objawił Jej królewską godność. Poprzez akt koronacji pragniemy ofiarować Matce Najświętszej nie tylko to, co w kategoriach ludzkich jest najwyższą wartością i godnością, ale również chcemy w widoczny sposób wyrazić wobec Niej naszą wiarę i miłość, obierając Ją na Królową swoich serc - mówił biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Korony na skronie Jezusa, następnie Najświętszej Maryi Panny i wreszcie aureolę św. Józefowi nałożył arcybiskup Wiktor Skworc w asyście biskupa Andrzeja Jeża. Koronacja odbyła się na prawie papieskim, co poświadczył dokument Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Świętych Sakramentów.
W uroczystości koronacyjnej wzięli udział biskupi pomocniczy diecezji tarnowskiej: bp Władysław Bobowski, bp Stanisław Salaterski, bp Leszek Leszkiewicz, a także abp Henryk Nowacki, bp Kazimierz Górny z Rzeszowa, bp Piotr Greger z diecezji bielsko-żywieckiej. Do Chorzelowa przybyło ok. 200 kapłanów, alumni tarnowskiego seminarium z ks. rektorem Andrzejem Michalikiem, siostry zakonne, a także ok. 5 tysięcy pielgrzymów.
Przybyli pielgrzymi z Gniezna, diecezji sandomierskiej, a także wiele pieszych pielgrzymek: z Borowej, która pokonała 17 km i wyruszyła z parafii o 5.30, z mieleckiej Starówki, Chrząstowa, z Rzochowa, Grupa 18 PPT, którą przyprowadził ks. Tomasz Krawiec. Przybyli także pielgrzymi z mieleckiej parafii Trójcy Przenajświętszej.
O oprawę liturgii zadbały cztery połączone ze sobą chóry, a wśród nich działający przy sanktuarium w Chorzelowie, orkiestra smyczkowa Szkoły Muzycznej w Mielcu i orkiestra dęta z Dobrynina.
Chorzelowski kustosz ks. Andrzej Rams nie krył wzruszenia dzisiejszym wydarzeniem i słowami z Magnificat Maryi mówił: – Wraz z Maryją Królową Rodzin i Panią Ziemi Mieleckiej wołamy z głębi naszych serc "Wielkie rzeczy uczynił nam Wszechmocny i święte jest Imię Jego".
Przypomniał, że przed 16 laty abp Wiktor Skworc, będąc biskupem tarnowskim mianował go tu proboszczem i powiedział: "Księże Andrzeju, masz do wykonania ważną misję, masz doprowadzić do koronacji tego obrazu". - Księże Andrzeju, spełniłeś swoją misję i gratuluję tego dnia - odpowiedział kustoszowi na zakończenie Mszy św. abp Wiktor Skworc.