Stare życie po nowemu

Czasem ludzie boją się Ducha Świętego, bo On zmienia życie. Zaprasza do czegoś nowego, czego nie znamy, a każdy przecież już ma swoje środowisko, schemat, czasem „bagienko”.

Joanna: – W 1993 roku przez przypadek trafiłam do Odnowy. Zachorowała moja mama, mój syn także był chory, moja siostra powiedziała: „Jedź do Częstochowy, bo jest modlitwa o uzdrowienie”. Pojechałam… Słuchałam konferencji o Jezusie i Jego miłości. Pierwszy raz słyszałam coś takiego. Byłam tam z chorym synem, bezradna i sama. Powiedziałam: „Panie Boże, nie wiem, o co mam się modlić. Mama jest umierająca, syn jest chory, a Ty rób, co chcesz”. Oddałam to wszystko Jezusowi. W drodze powrotnej zorientowałam się, że coś się stało.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..