W par. pw. Miłosierdzia Bożego w Dębicy 5 października rozpoczął się Kurs Alpha.
Kurs rozpoczęło prawie 40 osób. Inicjatywa zorganizowania kursu zrodziła się w miejscowej wspólnocie Odnowy w Duchu Świętym „Effatha”. - Kurs jest odpowiedzią na obraz współczesnego świata. Jest dla każdego, wierzącego głęboko, tego letniego, ale i tego, który nawet odszedł od Kościoła. Kurs przypomina najważniejsze zasady i prawdy chrześcijaństwa. Pozwala także zadać każde, nawet dziwne pytanie. Umożliwia rozmowę i dyskusję – tłumaczy ks. Bronisław Zieliński, opiekun wspólnoty „Effatha”.
Każde z cyklu 10 spotkań zaczyna się kolacją w sympatycznej atmosferze. Potem wszyscy słuchają krótkiego wykładu. Ten pierwszy na temat „Kim jest Jesus?” wygłosił ks. Andrzej Augustyn, duszpasterz akademicki z Tarnowa. Później uczestnicy spotykają się w małych grupach na dyskusję.
– Kurs jest swoistym repetytorium z chrześcijaństwa. Choć niektórzy dziwią się, że rozmawia się o oczywistych kwestiach. Ale bywa, że to je oczywiste oczywistości najtrudniej zrozumieć i przyjąć – mówi ks. Zieliński. Równie ważna jest inna płaszczyzna. – Jedząc kolację, rozmawiając, dyskutując ludzie się poznają. W czasie spotkań grupowych otwierają na siebie, wchodzą w relacje, budują wspólnotę. Doświadczenie wielu jest pewien ogień, który ich rozpala. Kończąc kurs mają potrzebę zaangażowania się w jakąś parafialną grupę, wspólnotę. O to także chodzi. Kurs posyła ludzi w świat – tłumaczy Izabela Ceglarz, koordynatorka dębickiego kursu.
Sama opowiada, że po swojej pierwszej Alphie dostała nowe oczy i serce. – Zaczęłam widzieć świat inaczej. Okazało się, że wokół jest wielu ludzi, uśmiechniętych, serdecznych. Zaczęłam także ich zauważać, pochylać się nad każdym. To zmieniło moje widzenie – przyznaje Izabela. Justyna Dziedzic na swojej Alphie w Pilźnie, jak mówi, przeżyła nawrócenie. – Byłam wierząca, chodząca na niedzielne Msze św., spowiadająca się. Na kurs poszłam, bo zostałam zaproszona, a nie wypadało mi odmawiać, bo miałam drobne zobowiązania. Na konferencji „Kim jest Jezus?” dotarło do mnie, że Jezus naprawdę jest. Uwierzyłam w Niego, w jego realną, namacalną obecność. To wywróciło moje życie. Bóg był na 5-6 miejscu. Od tej chwili wszystko się zmieniło – opowiada z uśmiecham Justyna.
Alpha w greckim alfabecie to pierwsza litera, początek. Na kursie i po nim, dzięki niemu dla wielu ludzi życie zaczęło się od nowa.