Biskup Stanisław Salaterski poświęcił figurę św. Andrzeja Boboli w Śnietnicy.
- Po wybudowaniu kościoła i jego konsekracji w 2016 r. na spotkaniu rady duszpasterskiej padł pomysł, by przed kościołem stanęła figura naszego patrona jako centrum - w co bardzo wierzymy - przyszłego placu sanktuaryjnego - mówi ks. proboszcz Józef Rosiek.
Parafianie z wielkim entuzjazmem odpowiedzieli na pomysł rady i ofiarnie wsparli fundację figury. - Będzie nam ona przypominać, że nasz patron bardzo nam pomaga - mówią uczestnicy liturgii.
O pomocy św. Andrzeja Boboli zaświadcza proboszcz. - Przecież w 2012 r. na tym miejscu była łąka, a dzisiaj stoi tu konsekrowana świątynia, w miarę naszych możliwości wyposażona. Właściwie poza organami mamy wszystko, co potrzebne. Teraz powstała ta figura, ale parafianom to wydaje się mało - uśmiecha się duszpasterz.
Dlatego kolejnym pomysłem na rozwój kultu św. Andrzeja będą dróżki. Niedaleko figury wylano już fundamenty pod pięć kaplic. - Będą w nich umieszczone płaskorzeźby przedstawiające pięć tajemnic bolesnych Różańca. Każdej scenie męki Jezusa będzie towarzyszyć plastyczne przedstawienie męczeństwa naszego patrona - wyjaśnia ks. Rosiek.
Poświęcenie figury i Msza św. to już 25. spotkanie ze św. Andrzejem Bobolą w Śnietnicy. - 16. dnia każdego miesiąca mamy tak zwaną bobolówkę, czyli nabożeństwo do św. Andrzeja. Przybywają na nie licznie nie tylko parafianie, ale goście z całej okolicy, ponieważ wierzą w wielką pomoc naszego patrona, o czym świadczą składane prośby, podziękowania i wota - dodaje proboszcz.
W homilii bp Salaterski zwrócił uwagę, że św. Andrzej Bobola jako misjonarz zatroskany o każdą duszę uczy jedności. - Ponieważ zgoda, jedność budują, a niezgoda, gniew, przemoc, której on doświadczył, rujnują życie człowieka, rodzin i całego narodu. - Patron Polski jest także nauczycielem wierności. Są w naszym życiu takie wartości, za które warto zapłacić wielką cenę. Taką wartością jest wiara w Boga, od której św. Andrzej nie odstąpił ani na krok. Może nie grozi nam takie męczeństwo, jakiego doświadczył wasz patron, ale jesteśmy kuszeni, by drogie nam wartości sprzedać za monetę łatwego życia. W końcu św. Andrzej uczy gorliwości, czyli z serca spełnianych obowiązków - mówił w homilii biskup.
Mszę św. z biskupem koncelebrowali kapłani z dekanatu, a także krajan ze Stawiszy, miejscowości należącej do parafii Śnietnica, ks. Mirosław Król, który pełni obecnie funkcję kanclerza Centrum Polonijnego w Orchard Lake. - Znajduje się w nim bardzo ważne miejsce dla Polaków mieszkających w USA, czyli polonijne seminarium duchowne św.św. Cyryla i Metodego - mówi kapłan.
W liturgii uczestniczył poprzez śpiew chór parafialny z Szymbarku, z wielkim entuzjazmem i mocą śpiewała także schola dziewcząt.
Rangę uroczystości podkreślili druhowie z OSP, którzy byli obecni na Mszy św. ze swoim sztandarem.
Więcej o nowych pomysłach duszpasterskich w Śnietnicy w 43 numerze „Gościa Tarnowskiego”.