W Wierzchosławicach trwają Zaduszki Witosowe. Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. pod przewodnictwem ks. inf. Adama Kokoszki.
Tegoroczne Zaduszki Witosowe inaugurują 100. rocznicę odzyskania niepodległości, którą obchodzić będziemy za rok. W czasie Mszy św. w intencji ojczyzny modlono się za śp. Wicentego Witosa, współtwórcę tej wolności, i wszystkich ludowców ze Stanisławem Mierzwą, którzy walczyli o jej utrzymanie.
Ks. Jerzy Czuj, wierzchosławicki proboszcz, powitał wszystkich zgromadzonych na niedzielnej Eucharystii, której przewodniczył ks. inf. Kokoszka. Wzięli w niej udział ludowcy, którzy przyjechali tu z całej Polski. W uroczystościach uczestniczy także prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, poseł na Sejm Władysław Kosiniak-Kamysz wraz z całym klubem poselskim, delegacje i poczty sztandarowe.
– "Z tego, że Polska powstała, wszyscy Polacy są zadowoleni, lecz z tego, że Polska jest, nie wszyscy się cieszą. Polska posiada bardzo liberalną konstytucję, lecz dół ze swoją strukturą społeczną z niej w pełnej mierze korzystać nie może. Dlatego też są potrzebne zmiany. By je przeprowadzić, potrzeba większości, tę zaś uzyskuje się przez konsolidację wszystkich czynników, które dla dobra państwa pracować chcą i umieją" – te słowa W. Witosa przypomniał w homilii ks. inf. Kokoszka, zauważając ich aktualność.
– Dziś humanizuje się zwierzęta, rośliny, nawet roboty, a animalizuje się człowieka – mówił hierarcha. – Usiłuje się nawet wbrew Bogu i ludzkiemu rozumowi podstępnie i przewrotnie tworzyć katalog tzw. nowoczesnych praw i nazywać je europejskim systemem wartości. Co ten system tworzy? Tworzy go prawo do aborcji, eutanazji, sztucznej prokreacji, uśmiercania dzieci po stwierdzeniu u nich wad rozwojowych, prawo do zawierania związków partnerskich, do wyboru czy też zmiany płci genetycznej. Ten katalog pseudowartości uderza w sam fundament ludzkości, w małżeństwo i rodzinę – dodał.
Nie o taką Polskę Witos walczył, chciał, by była ona wspólnotą narodową i religijną. Jak zauważył ks. inf. Kokoszka, totalna negacja Polski nie zbuduje, bo jest siłą niszczącą. Witos tu, w Wierzchosławicach, w 1928 roku wypowiedział słowa, które później cytował w Tarnowie św. Jan Paweł II: "Chłop zachował w najgorszych chwilach ziemię, religię i narodowość. Te trzy wartości dały podstawę do stworzenia państwa". – Te słowa Witosa powinny być dzisiaj słyszane nie tylko w Polsce, ale i Europie, która przeżywa poważny kryzys własnej tożsamości – mówił ks. inf. Kokoszka.
Po Mszy św. delegacje udały się na grób W. Witosa i S. Mierzwy. Potem odbyło się spotkanie w Centrum Kultury Wsi Polskiej im. Witosa z udziałem W. Kosiniaka-Kamysza.