Starotestamentowe figury Kościoła.
Jakie przesłanie dla nas płynie z rozważań na temat Jerozolimy jako figury Kościoła?
Ogromnie poruszające są słowa „Pieśni wygnańców”, jaką śpiewali uprowadzeni do niewoli babilońskiej Izraelici, wspominając z rozrzewnieniem Święte Miasto Jeruzalem:
„Gdybym jednak zapomniał o Jerozolimie,
to niech ręka mi uschnie i straci zdolność grania,
a język niech przyrośnie mi do podniebienia!
Niech mi się to stanie, o Jerozolimo,
Jeślibym w pamięci ciebie nie zachował
i gdybyś przestała być moją radością!” (Ps 137,5-6).
Myślę, że gdy mamy w pamięci, iż Jerozolima jest typem Kościoła, to w czasie, gdy coraz więcej osób „zapomina” o Kościele porzucając go i odwraca się od niego w myśl dość rozpowszechnionej zasady: „Bóg – tak! Kościół – nie!”, warto raz jeszcze przemyśleć tę prawdę, że tak jak Bóg wybrał Święte Miasto na widzialny znak swojej obecności wśród Ludu Wybranego oraz zapowiedź Niebieskiego Jeruzalem, tak również Chrystus wybrał i ustanowił Kościół jako sakrament czyli znak swojej obecności pośród Nowego Ludu Wybranego oraz zapowiedź Niebieskiego Jeruzalem, gdzie „zamieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi” (Ap 21,3b).