Jedną ręką trzymam się Boga, a drugą Krucjaty. Dzięki temu nie mam wolnej ręki, by sięgnąć po kieliszek – mówi Adam.
Zaczęło się ćwierć wieku temu. – Zajmowałam się w dębickiej par. św. Jadwigi grupą młodzieżową. Wspólnie odkrywaliśmy potrzeby wspólnotowe, które istnieją. Organizowaliśmy spotkania trzeźwościowe – opowiada s. Justyna Papież, służebniczka dębicka. Kiedyś przyjechali do parafii przedstawiciele Diakonii Wyzwolenia z Tarnowa z ks. Janem Mikulskim. Zgłosili się do ks. Fiołka z prośbą, aby Krucjata Wyzwolenia Człowieka mogła zaistnieć w parafii. Dowiedzieli się, że właściwie coś podobnego już jest, że siostra prowadzi grupę, więc może siostra by się zajęła.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.