Narodzenie Syna Bożego dokonuje się w Betlejem. Wtedy Jezus w sposób widzialny staje się Bogiem z nami.
To uniżenie dokonało się w tajemnicy zwiastowania, kiedy Bóg posłał anioła Gabriela do Dziewicy z rodu Dawida, której na imię było Maryja. Owa niewiasta stała się matką Jezusa Chrystusa. Przyjmując pod swoje serce Syna Bożego, stała się matką Kościoła.
Wydarzenie opisane przez św. Łukasza ukazuje samo wcielenie. Chwilę kiedy Syn Boży staje się prawdziwym człowiekiem. Chwilę, gdy słowo staje się Ciałem i zamieszkuje między nami (J 1,14). Wszystko to dokonuje się w małej, mało komu znanej w owym czasie miejscowości, w Nazarecie. W Starym Testamencie, miasteczko to uważane było za osadę bez znaczenia. Nie cieszył się także Nazaret najlepszą sławą (J 1,46). Bóg wybrał niewiele znaczącą miejscowość, aby dokonać nieprawdopodobnego dzieła, jakim jest wcielenie „Słowa”.
Boży posłaniec przychodzi do Maryi pozdrawiając ją słowami „Raduj się” (Łk 1,27). Wzywa ją do radości, gdyż zbliża się Bóg, aby zasiąść na Syjonie, na ziemi izraelskiej jako Król i Zbawca. Maryja jest pełna łaski (Łk 1,28). jeszcze przed poczęciem Jezusa, była pełna łaski. Była przygotowana przez Boga, by być Matką Jego Syna.
Istnieje piękne starożytne kazanie, w którym autor, zniecierpliwiony przedłużającym się oczekiwaniem Archanioła na odpowiedź Maryi, woła, jakby jego głosem: „Odpowiedz «tak »Maryjo! Odpowiedz «tak», bo na twych ustach zawisł los nas wszystkich!”. Maryja ostatecznie wypowiada słowa swojej ufności. Słowa, które odmieniły historię naszego ludzkiego świata. Słowa Maryi: „Oto ja służebnica Pańska” (Łk 1,38) – były wyrazem posłuszeństwa wobec Boga i głębokiej wiary w Jego słowo; wiary w Boga, który czyni cuda, czyli to, co wydaje się człowiekowi niemożliwe.