Czas publicznej działalności Jezusa poprzedzony jest działalnością Jana Chrzciciela.
Do udzielającego chrztu nad Jordanem Jana przybywały tłumy z pytaniem: „co mamy czynić?” (Łk 3,12.14). Jan zaś mówił jasno: koniecznym jest definitywne zerwanie z grzechem i życie w zgodzie z przykazaniami Bożymi. Chrzest Jana, określany w tekstach ewangelistów greckim terminem baptidzo, oznaczał rytualne zanurzenie w wodzie, któremu towarzyszyło wyznanie grzechów, wyrażające pragnienie odwrócenia się od zła oraz powrotu do Boga – nawrócenia[4]. Należy pamiętać, iż innym jest chrzest, który przyjął każdy z nas, innym zaś był chrzest – obmycie, którego udzielał nad Jordanem Jan[5].
Miejscem działalności Jana była pustynia. W tradycji biblijnej bowiem była ona uważana za uprzywilejowane miejsce spotkania człowieka z Bogiem. Poza tym przypominała ona Izraelitom o doświadczeniu niewoli i wygnania. To na pustyni uformowany został naród wybrany, który pokonując trudności, dotarł do Ziemi Obiecanej. Jan właśnie dlatego za teren swojej działalności obrał pustynię. W ten sposób ukazał, iż wyjście jest drogą do zbawienia. Człowiek bowiem, chcąc spotkać Boga, musi być gotowy do opuszczenia znanego sobie miejsca i udania się w nieznane. Chrzest Jana był rytem przygotowującym ludzi na przyjście Mesjasza. W jego działalności wypełniła się także zapowiedź, którą ogłosił Zachariaszowi anioł Gabriel: „Pójdzie on przed Nim w duchu i mocy Eliasza” (Łk 1,17). Zachariasz zaś, wielbiąc Boga, wołał: „A i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz, bo pójdziesz przed Panem torując Mu drogi” (Łk 1,76). Jan przygotowywał przyjście Jezusa. Przygotowywał także ludzi na przyjęcie drogi, którą ukaże Jezus, a którą później będzie kroczył Kościół.