Ulicami Tarnowa po raz 11. przeszedł Orszak Trzech Króli.
Orszak rozpoczął się po Mszy św. w tarnowskiej katedrze, której przewodniczył bp Stanisław Salaterski.
- Wyruszymy ze śpiewem kolęd i radością, którą rodzi w naszych sercach wyznawana wiara. Dzielimy się wiarą i dziękujemy Bogu, że stał się jednym z nas, że pomaga nam poznać co święte na ziemi, czego strzec należy, aby przez pielgrzymowanie w codzienności dojść do nieba - mówił w homilii.
Po Eucharystii około 3 tysięcy uczestników ruszyło za trzema królami ulicami Tarnowa.
- Od początku orszak organizuje VII LO w Tarnowie. Wtedy był katechetą jeden z ojców bernardynów, o. Zenon, który z uczniami zorganizował pochód od kościoła księży misjonarzy do klasztoru bernardynów, gdzie co roku jest żywa szopka - opowiada ks. Łukasz Matyka, katecheta w VII LO.
Organizacja orszaków przez świeckich ma głęboki sens i stanowi być może jeden z powodów, że co roku tak licznie mieszkańcy miasta goście uczestniczą w orszaku. W tym roku zatrzymał się on przy ul. Wekslarskiej, pod pomnikiem Bema na Wałowej, przy skrzyżowaniu ulic Rybnej i Wałowej oraz pod pomnikiem Łokietka.
KONKURS. Szedłeś w Orszaku Trzech Króli? Rozpoznaj się na zdjęciu i wygraj nagrodę.
Szczegóły w niedzielę o 17.00.