Podpisało ją już prawie cztery tysiące lekarzy różnych specjalności, pielęgniarek, położnych i farmaceutów.
„Deklaracja wiary”, której głównym założeniem jest odrzucenie aborcji, antykoncepcji, sztucznego zapłodnienia i eutanazji, cieszy się coraz większą popularnością w środowisku medycznym. Podpisało się pod nią prawie 4 tys. pracowników służby zdrowia.
Lista osób podpisanych pod „Deklaracją wiary” obejmuje 3860 nazwisk, a wśród nich kilka dobrze wszystkim znanych. Dokument podpisali m.in. chirurg i marszałek Senatu Stanisław Karczewski, ginekolog prof. Bogdan Chazan, endokrynolog i europoseł PiS Czesław Hoc oraz nowy minister zdrowia Łukasz Szumowski, z wykształcenia kardiolog (jego podpis widnieje jako siódmy z kolei), o czym ostatnio tak wszędzie głośno.
Są też m.in. nazwiska lekarzy posługujących na misjach czy ginekologów promujących naprotechnologię i wyrażających sprzeciw wobec procedury in vitro.
Co ciekawe, sztab akcji zainicjowanej przez dr Wandę Półtawską znajduje się w Limanowej. Współorganizatorami "Deklaracji wiary" są Magdalena i Paweł Zastrzeżyńscy z Limanowej, którzy od chwili uruchomienia akcji zbierania podpisów pozostają depozytariuszami nadsyłanej na ich adres korespondencji. Od lat są w bliskim kontakcie z Półtawskimi.
Paweł Zastrzeżyński jest też reżyserem i autorem filmu „Jeden Pokój” o doktor Wandzie Półtawskiej oraz inicjatorem nadania jej tytułu honorowego obywatela miasta Limanowa oraz odznaczenia Orderu Orła Białego.
W liście otwartym dr Wanda Półtawska, znana obrończyni życia i rodziny oraz przyjaciółka Jana Pawła II, apeluje do lekarzy i studentów medycyny, aby nie uczestniczyli w aborcji, antykoncepcji, eutanazji i in vitro.
Jak wspomina, Jan Paweł II bolał nad tym, że techniczny rozwój w medycynie zagraża etyce, a działania lekarzy stanowią zagrożenie świętości rodziny i miłości ludzkiej. „Cierpiał, widząc postępujący spadek moralności, ale uważał, że lekarze mogliby temu zapobiec, gdyby szerzyli prawdę o ludzkiej płciowości i płodności, o «teologii ciała»” - pisze Półtawska.
"Śledził losy coraz bardziej zniszczonej rodziny i bronił godności osoby ludzkiej – przemawiał do wszystkich, wszędzie i spodziewał się pomocy od lekarzy – ale zawiódł się… - czytamy. - Byłam świadkiem Jego reakcji na wiadomość, że polski Parlament zatwierdził prawo zabijania nienarodzonych chorych dzieci. Wzburzył się jak rzadko, jak prawie nigdy – uderzył pięścią w stół i zawołał: «A gdzie są pediatrzy? Dlaczego nie bronią chorych dzieci, dlaczego nie reagują?»”.
"Przeżyłam 65 lat jako lekarz i wiem na pewno, że lekarze mogą mieć wpływ na ludzi i na pewno będą odpowiadać przed Bogiem Samym, jak to powołanie zrealizowali" - uważa dr Półtawska.