Dziś w Tarnowie zakończy się VII Forum Formacyjne.
VII Forum Formacyjne jest zatytułowane „Kim jesteś? Odkryć kobiecość. Odnaleźć męskość”. Odbywa się w Hali Widowiskowej przy ul. Gumniskiej. Bierze w nim udział około 1500 osób, nie tylko z naszej diecezji.
- To jest konkretna formacja. Dwudniowe spotkanie to są w istocie rekolekcje, które kształtują niemałą liczbę ludzi - mówi ks. Artur Ważny, dyrektor Wydziału ds. Nowej Ewangelizacji tarnowskiej kurii, organizator kolejnego już, siódmego forum. Tym bardziej, że całe spotkanie jest rejestrowane i dostępne przez internet, kanał youtubowy „Mocnych w Duchu”, którzy współprowadzą spotkanie, na całym świecie.
- Obecne spotkanie poświęcamy tożsamości, próbie odpowiedzi na pytanie „kim jesteś?”. Dziś myślę wielu ludzi ma w ogóle problem z tym, że nie wie, co znaczy być sobą, bo zakładamy coraz częściej maski, jesteśmy tacy, jak tego chce czy oczekuje od nas otoczenie. Mało w tym często bywa nas samych. W tożsamość jest jednak wpisany Boży plan. To nie jest bez znaczenia, że Bóg stworzył nas, ludzi, kobietą i mężczyzną. Bycie kobietą i bycie mężczyzną to zadanie, które trzeba rozpoznać, bo w nie jest wpisana misja - dodaje ks. Ważny.
Temat ten poruszali głoszący sobotnie konferencje. Michał Borkowski, który mówił o mężczyznach w konferencji „Jesteś zwycięzcą” i Anna Lasoń, która o kobietach mówiła w wystąpieniu „Jesteś piękna”.
- Mężczyzna jest prosty w obsłudze. Można streścić ją w trzech słowach: zadanie, zaangażowanie i musi zostać pochwalony. Przy czym ważne jest, żeby wyszło z tego tak, że to zadanie to sobie sam niby. I to wystarczy. I wszystko idzie do przodu. W ogóle porównuję małżeństwo do samochodu mającego cztery koła, dwie osie. Mężczyzna to jest ta tylna oś: tam jest stabilność także napęd, że to pędzi do przodu. Kobieta zaś to jest oś przednia. Te koła skręcają, dzięki temu omijają jakieś dziury, a całość finezyjnie może poruszać się pod drodze - mówił Michał Borkowski.
- Przychodzi mi do głowy inna metafora. U nas domu jak idą święta to ja oprawiam choinkę i stawiam w odpowiedni stojak, a Ewa, moja żona i dzieci ją ubierają potem. Jak przychodzą ludzie i oglądają, to wiecie, nikt nie widzi stojaka. Zachwycają się, że jest kolor, że się błyszczy, że ładna, ozdoby, światło, cały smak. Nikt nie widzi stojaka. Ale wyobraźcie sobie tę choinkę bez stojaka. Nie ustoi. To jest moim metafora bycia mężczyzną i kobietą. Mężczyzna daje oparcie, podparcie, dzięki niemu to wszystko stoi - dodaje.
Właściwie po raz siódmy w forum uczestniczą Ewa i Mieczysław Cetnatrowie z Czchowa. - Po iluś tam tego typu spotkaniach formacyjnych wchodzi się w rytm i potrzeba do życia duchowego takiego wsparcia, paliwa, jakim są te spotkania, które służą odnowieniu wewnętrznego, umocnienia w tym, co dobre, otwierania się na nowe okazje wychodzenia do przodu, postąpienia w rozwoju duchowym o kolejny krok - mówi Mieczysław.
- To już siódme forum. Poprzednie były poświęcone uwielbieniu, modlitwie uzdrowienia, uwolnienia. Teraz o tożsamości. Wydaje mi się, że po kolei udaje się nam dotykać różnych sfer życia chrześcijanina - mówi Marcin Lewandowski z Wydziału ds. Nowej Ewangelizacji.