Zdrowi mogą wiele ofiarować chorym i niepełnosprawnym. Jeszcze więcej mogą otrzymać.
W Limanowej spotkali się w styczniu członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Ruchowo i ich Przyjaciół „Cyrenejczyk”. Obecnych było około 200 osób. Bardzo dużo, jeśli wziąć pod uwagę, że są z całej diecezji, że wielu z nich jest na wózkach bądź o kulach. Wielu z uczestników spotkania to przyjaciele, wolontariusze, rodzina. Od pięciu lat wolontariuszem jest m.in. Konrad Hejmej z Łukowicy. – Przyszedłem kiedyś na pierwszą Mszę św., na spotkanie, potem pojechałem na oazę i wciągnęło mnie pomaganie. Trzeba wózek popchać, wnieść na schody, trzeba pomóc w toalecie. Normalne sprawy – opowiada.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.