Domowy Kościół ma nową parę diecezjalną. Jakie stoją przed nią wyzwania?
Do Domowego Kościoła należy 624 małżeństwa z diecezji tarnowskiej, ale wspólnota ta jest kilkakrotnie większa i co najważniejsze - rozrasta się. Kręgi Domowego Kościoła istnieją w 10 rejonach diecezji.
- Coraz więcej młodych małżeństw chce korzystać z tej drogi do świętości, formacji małżonków i rozwijania swojej wiary we dwoje - zauważają Iwona i Andrzej Bernachowie z Tarnowa, do niedawna para diecezjalna Domowego Kościoła.
Jak jest ich dużo, najbardziej widać na rejonowych bądź diecezjalnych dniach wspólnoty. Nie ma takiego miejsca w diecezji, gdzie mogliby wszyscy zasiąść do stołu. Wspólnotę tworzą nie tylko małżeństwa. Choć to ich dotyczy formacja, w rekolekcjach biorą udział całymi rodzinami, a że są otwarci na życie, dzieci jest duuużo. Pomagają siostry zakonne w diakoniach wychowawczych, ale też klerycy, diakoni i kapłani.
- To jest cały Kościół tworzący wspólnotę, której najmocniej doświadczamy właśnie na rekolekcjach. One pomagają nam wzrastać i stawać się lepszymi - mówi pani Iwona.
Wyzwaniem, o którym mówi nowa para diecezjalna Domowego Kościoła Ania i Jerzy Talarowie z Nowego Sącza, są małżonkowie, którzy stracili męża lub żonę.
- Domowy Kościół powstał 40 lat temu, więc coraz więcej wśród nas będzie wdów i wdowców. Pojawiają się już rekolekcje dla takich osób, jak i kręgi. Jednoczą ich podobne problemy i przeżycia. W naszym rejonie nowosądeckim już powstał jeden taki krąg dorosłych, jak go nazywamy. Osoby do niego należące, dzieląc się swoim długoletnim doświadczeniem w Ruchu, są skarbem dla nas - zauważają Talarowie.
Więcej o ich planach i wymianie darów, jaka się tu dokonuje, będzie można przeczytać w tarnowskim dodatku do "Gościa Niedzielnego" (6/2018), który ukaże się na niedzielę 11 lutego.