Jeszcze w tym roku kilka rodzin - potomków polskich zesłańców z terenu byłego ZSRR - zamieszka w ramach repatriacji na terenie naszych gmin.
Na terenie gminy Tarnów, w Koszycach Małych, zamieszka czteroosobowa rodzina Bussów, repatriantów z Kazachstanu. Remontowane jest dla nich mieszkanie w pomieszczeniach komunalnych. Na przygotowanie lokalu gmina otrzyma od wojewody 160 tysięcy złotych. Na terenie tarnowskiej gminy mieszka już cztery rodziny, które zostały sprowadzone z Kazachstanu.
Z kolei Stary Sącz chce przyjąć dwie rodziny repatriantów z krajów byłego Związku Radzieckiego. To rodziny polskiego pochodzenia, oczekujące na powrót do ojczyzny swoich przodków. Zamieszkają w byłej szkole podstawowej w Popowicach, gdzie organizowane są w sumie cztery mieszkania, które mają być gotowe jesienią.
- Wierzę, że starosądeczanie przyjmą repatriantów z otwartymi ramionami. Z serdeczności i gościnności Sądecczyzna słynie. Dołożymy starań jako włodarze gminy i lokalne społeczności, żeby oni mogli się szybko poczuć jak u siebie w domu - powiedział "Radiu Kraków" Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza.
Uchwałę o sprowadzeniu i przyjęciu na swoim terytorium potomków polskich zesłańców z terenu byłego ZSRR w ramach repatriacji przyjęła końcem stycznia także jednogłośnie Rada Miejska w Zakliczynie.
Według wstępnych ustaleń rodzina potomków polskich zesłańców zakwaterowana ma zostać w byłym domu nauczyciela obok szkoły podstawowej w Charzewicach. Mieszkanie wkrótce ma zostać wyremontowane, a pieniądze na ten cel gmina otrzymać ma od wojewody (ok. 170 tys. zł).
- Osobom, których przodkowie na początku lat czterdziestych minionego stulecia zostali zesłani w głąb byłego ZSRR winni jesteśmy przywrócić ojczyznę. Ci ludzie chcieli wracać do Polski, nie mieli jednak warunków i możliwości - twierdzi burmistrz Miasta i Gminy Zakliczyn Dawid Chrobak. - Mówią po polsku, dobrze znają polską historię i literaturę, tęsknią za ojczystym krajem, którego władze wreszcie nie odwracają się do nich plecami - dodaje.
Gminy nie tylko pomogą repatriantom sprowadzić się do Polski i zapewnią, przynajmniej na jakiś czas, mieszkanie, ale także pomogą w znalezieniu pracy.
Szacuje się, że w samym tylko Kazachstanie około 35 tys. osób deklaruje polskie pochodzenie, a na repatriację oczekuje wciąż ok. 2–3 tys. osób.