Skąd mam wiedzieć, do czego jestem powołany, skoro nie wiem, kim jestem?
W Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach od 9 do 11 lutego odbywały się damsko-męskie rekolekcje zatytułowane „Kochaj albo rzuć”. Tę formę duchowych ćwiczeń powołaniowych firmuje diecezjalna inicjatywa rusz-dusze.pl. – To są rekolekcje o kobiecości, o męskości, o związkach, ale też o znajdywaniu celu swojego życia i o odwadze, by iść za tym, co ma się w sercu. Zawsze był taki problem, by mieć odwagę robienia tego, co się czuje, odwagę realizacji w sposób dojrzały rozeznanej własnej drogi. Wielu ulega presji rodziny, otoczenia albo nie odczytuje planu Bożego, nie chce go nawet znać, żyje z dnia na dzień, poddając się prądowi, ciągowi wydarzeń. Wielu młodych ludzi nie trzyma w rękach steru swego życia – mówi Iwona Zelek z inicjatywy rusz-dusze.pl. Brak poczucia kontroli nad życiem towarzyszy młodym także w budowaniu relacji. – Żeby dać siebie, trzeba siebie mieć. Trzeba wiedzieć, kim się jest i czego się chce od życia. Związki są dziś ogromnym wyzwaniem – dodaje Iwona.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.