10 marca w Tarnowie-Mościcach odbędzie się spotkanie dla rodziców dzieci utraconych i osób pragnących stworzyć miejsce, które będzie o nich pamiętać.
Wydział ds. Nowej Ewangelizacji i Komitet Budowy Miejsca Pamięci Dzieci Utraconych SPES zapraszają na spotkanie „Miasto Ktosiów”. Odbędzie się ono 10 marca (sobota) od 15.00 do 18.00 w domu parafialnym w Tarnowie-Mościcach.
Spotkanie przeznaczone jest dla rodziców dzieci utraconych oraz wszystkich, którzy chcieliby stworzyć miejsce pamięci dzieci utraconych w swoim środowisku. Członkowie komitetu SPES będą mówić o swoim trzyletnim doświadczeniu, podjętych działaniach, współpracy z różnymi środowiskami (samorząd, szpital, MOPS, Zarząd Cmentarzy), wskażą akty prawne i stosowną dokumentację.
- Zwracają się do nas osoby, które mają pragnienie stworzenia takiego miejsca w swoich miejscowościach, pytają, jak załatwić wszelkie formalności. Chcemy pokazać, jak łatwo to można zrobić. Przykładem są dwie panie z Czarnkowa w województwie wielkopolskim, którym pomagaliśmy przez telefon i instruowaliśmy krok po kroku, co trzeba zrobić. W trzy miesiące zdobyły wszystkie wymagane dokumenty i pozwolenia - mówi Joanna Sadowska z Komitet Budowy Miejsca Pamięci Dzieci Utraconych SPES.
Spotkanie rozpocznie się Mszą św. w intencji rodziców dzieci utraconych, a po niej prelekcję na temat nadziei zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu wygłosi ks. dr Paweł Marzec, specjalista w zakresie teologii moralnej.
W Polsce przyjmuje się, że co 10. ciąża kończy się poronieniem samoistnym. To oznacza, że co roku 40 tys. dzieci umiera przed narodzeniem. Codziennie 110 kobiet w Polsce doświadcza śmierci swojego dziecka przed urodzeniem.
– To potężne miasto Ktosiów, potężne miasto tych, którzy cierpią, którzy przeżywają swój dramat, często w samotności. Zwykle tego dramatu nie widać na zewnątrz, jest to ukryta tajemnica, wciąż jeszcze w naszej kulturze wstydliwa – przypomina ks. Artur Ważny, dyrektor Wydziału ds. Nowej Ewangelizacji, zauważając, że za tym dramatem kryją się jednak konkretne twarze tych, którzy nigdy nie przytulili swojego dziecka i nigdy go nie zobaczyli.