W czchowskim "Efezie" trwa od piątku szkolenie dla zastępowych i kierownictw oddziałów Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
- Szkolenie zastępowych i kierownictw oddziałów to dwa oddzielne szkolenia, kolejne stopnie w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży. Pierwsze, zanim złoży się przyrzeczenie, jest szkolenie I stopnia. Potem przyrzeczenie. Kolejnym etapem jest szkolenie zastępowych. Zastępowy to jest taka osoba, która odpowiada za formację w oddziale, pomaga kierownictwu prowadzić formację. Powinno się to według statutu odbywać tak, że oddział jest podzielony na zastępy. Każdy zastęp formację ma prowadzoną w sposób ciągły, w zasadzie niezależnie od innych zastępów. W praktyce może działać to tak, że np. po wakacjach, we wrześniu, do oddziału przychodzą nowi kaesemowicze i z nich tworzymy nowy zastęp, który zaczyna formację. Pozostałe zastępy idą swoim rytmem. Spotkania zastępów odbywają się raz w miesiącu. Każdy zastęp ma formację według swojego stopnia zaawansowania, bo mamy program podzielony na kilka lat pracy - opowiada Grzegorz Opioła, prezes KSM Diecezji Tarnowskiej.
W praktyce często bywa tak, że wszystkich kaesemowiczów w oddziale łączy się w jedną grupę. System z zastępami nie wszędzie funkcjonuje. - Chcielibyśmy, żeby jednak działo się tak, jak chce statut - dodaje prezes Opioła. Dziś rola zastępowego została uogólniona do pomagania kierownictwu oddziałów. - Na szkoleniu dostają uczestnicy warsztatów, jak prowadzić formację, dostają materiały i ćwiczą pewne umiejętności przydatne później w pracy z zastępem - opowiada.
Szkolenie kierownictw są dla tych, którzy przeszły szkolenie zastępowych. Przygotowuje do tego, żeby posługiwać w kierownictwie oddziałów. Młodzi kierują oddziałami, a księża są asystentami kościelnymi.
W szkoleniu bierze udział 30 kaesemowiczów. Część z nich opanowuje wiedzę związaną m.in. z papierologią, zarządzaniem ludźmi, a także czasem, uczą się planować spotkania, korzystać efektywnie z mediów, mówić tak, żeby ich słuchano. Cały czas towarzyszy im asystent diecezjalny ks. Marcin Baran.