Z rąk bp Stanisława Salaterskiego 19 marca w Wielogłowach i kościele św. Kazimierza w Nowym Sączu przyjęło bierzmowanie 236 młodych osób.
- Nie dyskutował, spełniał to, czego oczekiwał od niego Pan Bóg - mówił bp Stanisław Salaterski o św. Józefie w jego uroczystość, udzielając sakramentu bierzmowania młodzieży z Wielogłów, Siennej, Zabełcza, Librantowej, Zbyszyc, parafii św. Kazimierza w Nowym Sączu, Piątkowej i Siedlec.
To jego młodym stawiał za wzór współpracy z Duchem Świętym. Wyliczał cechy, które urzekają w postawie św. Józefa, a więc jego wrażliwość, która pozwalała mu rozróżnić wśród własnych obaw i lęków to, co mówił do niego Pan Bóg. To także jego odwaga, posłuszeństwo, ufność i wierność Panu Bogu.
- Trzeba nam więc jak św. Józef starać się o wrażliwość na natchnienia Ducha Świętego, szukać ciszy, zadumy przed Panem Bogiem, wsłuchiwać się w głos serca, wczytywać się w teksty Pisma Świętego i pytać, co Bóg przez nie do mnie mówi. Trzeba nam odważnie iść za decyzjami, których Bóg od nas oczekuje - wskazywał bp Stanisław.
Przywołał także przykłady innych wiernych swemu powołaniu, a więc św. Stanisława Kostkę i werbistę o. Mariana Żelazkę, który mówił, że nie jest trudno być dobrym - wystarczy chcieć.
Dziękował bierzmowanym za czas przygotowań do sakramentu, ich rodzicom i kapłanom. - Wasze bierzmowanie jest dla nas wszystkich bardzo ważne. Liczymy na wasze piękne, święte, aktywne katolickie życie. Myślę, że tego daru obecności, świadectwa, poświęcenia innych nie zmarnujecie i nie zawiedziecie, ale umotywowani podejmiecie współpracę z Bożą łaską tak, jak czynił to św. Józef - mówił do bierzmowanych biskup.
- Wykorzystujcie natchnienia Ducha Świętego, dzięki którym możecie być szczęśliwymi, spełnionymi ludźmi, Kościół bardziej świętym i czytelnym znakiem Chrystusa dla świata, a Polska jeszcze bardziej obiecującą, dającą nadzieję i bezpieczeństwo rzeczywistością - wskazywał.
Oczywiście w uroczystość św. Józefa nie zabrakło tych, którzy obierali go sobie za patrona bierzmowania. - Mój ojciec i dziadek też mieli na imię Józef, więc to naturalna kontynuacja. Poza tym św. Józef pasuje do mnie, też jestem pracowity jak on. No i jeszcze dziś uroczystość św. Józefa, więc wszystko się idealnie poukładało - mówi Bartosz z parafii św. Kazimierza, gdzie też sporo było Kazimierzów.