6 kwietnia Duch Święty zstąpił na młodzież z Szynwałdu, Pogórskiej Woli i parafii bł. Karoliny w Tarnowie.
Szafarzem sakramentu był bp Leszek Leszkiewicz. Udzielił młodzieży bierzmowania podczas Mszy św. w szynwałdzkim kościele oraz tarnowskiej świątyni pw. bł. Karoliny Kózkówny. W sumie sakrament przyjęło 136 osób.
Bierzmowanie w kościele bł. Karoliny w Tarnowie Beata Malec-Suwara /Foto Gość Standardowo bp Leszek Leszkiewicz rozpoczął swoją homilię od pytań. - Cieszycie się, że przyjmiecie sakrament bierzmowania? Rozumiecie, czym on jest? Ksiądz proboszcz mówił prawdę, że jesteście dobrze przygotowani do jego przyjęcia? - pytał.
Przestrzegał przed rutyną, przyzwyczajeniem czy uczestnictwem w liturgii Mszy św. jedynie z obowiązku. - Wtedy nie dochodzi do spotkania z Panem Jezusem - tłumaczył. - Możemy być pobożni i religijni, ale nie będzie wśród nas Jezusa. Wtedy wszystko jest smutne i nudne. Czasem zresztą można to zauważyć, że na Mszach św. zachowujemy się tak, jakby wszystkie były pogrzebowe. Jesteśmy śmiertelnie poważni i sprawiamy wrażenie, jakbyśmy z bólem musieli uczestniczyć w liturgii - dodał.
Mówił o reakcji uczniów po śmierci Pana Jezusa. - Byli przerażeni, zdruzgotani. Nie wiedzieli, co myśleć. Bali się. Byli smutni, żaden z nich nie wiedział, co robić - wyliczał. - Kiedy Zmartwychwstały stanął pomiędzy nimi, ta wspólnota radykalnie się zmieniła - zauważył.
Zachęcał, by zobaczyć siebie i swoje parafie w kontekście tych dwóch wspólnot uczniów. Czy jesteśmy pełni lęku, przerażenia i smutni, czy cieszymy się i jest w nas radość. - Ucieszcie się tym, że Jezus rzeczywiście żyje - zachęcał, zauważając, że brakuje wśród nas paschalnej radości.
W szynwałdzkim kościele bierzmowanie przyjęła miejscowa młodzież oraz z parafii w Pogórskiej Woli Beata Malec-Suwara /Foto Gość Biskup przekonywał, że aby być autentycznym uczniem Jezusa, musimy otworzyć się na Boże działanie, a nie tylko spełniać określone praktyki. Przestrzegał przed banalizowaniem grzechów i usprawiedliwianiem ich u siebie. Zachęcał do szczerego żalu za grzechy i regularnej spowiedzi, która daje nowe życie.
- Nikt z nas nie lubi powierzchowności, hipokryzji, udawania, nie powinniśmy więc być katolikami tylko z nazwy. Trzeba nam głęboko wnikać w Ewangelię i życie sakramentalne. Tego oczekuje od Was Pan Jezus, tego oczekuje od Was Kościół i do tego dzisiaj uzdalnia Was Duch Święty. Niech tak się stanie - życzył.
Standardowo także bp Leszek Leszkiewicz wyznaczył bierzmowanym na dzisiaj zadanie. Prosił, by to oni dzisiaj poprowadzili w gronie domowników wieczorny pacierz.