Nabożeństwem w kościele pw. MB Fatimskiej i procesją do katedry rozpoczął się V Synod Diecezji Tarnowskiej.
- Rozpoczynamy dziś synod diecezjalny, przyzywając Ducha Świętego - mówił w kościele sanktuaryjnym MB Fatimskiej w Tarnowie biskup tarnowski Andrzej Jeż, rozpoczynając nabożeństwo, które było początkiem uroczystej inauguracji V Synodu Diecezji Tarnowskiej.
Pierwszy synod diecezjalny został zwołany w 1928 roku, drugi w 1938 roku. Trzeci po II wojnie światowej w 1948 roku. Czwarty synod zwołany przez bp. Jerzego Ablewicza zakończył się 32 lata temu, w 1986 roku.
Biskup tarnowski Andrzej Jeż poprowadził nabożeństwo w koście pw. MB Fatimskiej Grzegorz Brożek /Foto Gość
- Słynący z poczucia humoru papież Jan XXIII, zapytany u początków swego pontyfikatu, co zamierza zrobić w Kościele, podszedł do okna, otworzył je i powiedział: „Zamierzam wpuścić nieco świeżego powietrza”. Tym gestem zapowiedział zwołanie II Soboru Watykańskiego. My też chcemy otworzyć nasz diecezjalny dom na powiew Ducha Świętego - mówił bp Andrzej Jeż. Bo to Duch Święty odnawia boską świeżością oblicze Kościoła. Jest duchem prowadzącym stworzenia do doskonałości. Jest dusza misji ewangelizacyjnej.
- U początków naszego V Synodu wzywamy Ducha Świętego, aby odnowił oblicze naszego tarnowskiego Kościoła - wyjaśnił bp Andrzej.
Wspomniał także, że celem synodu jest obranie takich kierunków pracy duszpasterskiej, które najskuteczniej dopomogą współczesnemu człowiekowi na drodze zbawienia.
W procesji i nabożeństwie wziął udział m.in. abp Marek Jędraszewski Grzegorz Brożek /Foto Gość
W nabożeństwie, któremu przewodniczył bp Andrzej Jeż, uczestniczyli także metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, abp Henryk Nowacki, biskup kielecki Jan Piotrowski, biskupi z Przemyśla, Rzeszowa, Krakowa, także Gliwic oraz biskupi pomocniczy tarnowscy.
W czasie nabożeństwa odczytano także list, który z okazji inauguracji V Synodu Diecezji Tarnowskiej nadszedł z Watykanu.
W krótkim komentarzu przed adoracją Najświętszego Sakramentu bp Leszek Leszkiewicz mówił, że rozpoczynając synod, musimy słuchać głosu Boga, musimy słuchać Bożego Słowa, które zaczyna się od tego, że człowiek ma świadomość, że stoi w obecności Pana, jest nad nim Boża łaska, na którą się człowiek otwiera. Tylko wtedy słuchanie jest owocne.
- Trzeba, aby wszyscy ci, którzy tworzą Kościół tarnowski, a zwłaszcza ci, którzy zostali wezwani na V Synod, umieli tak słuchać i pozwalali, by to Słowo ich przemieniało, dodawało odwagi, by się nie bali szukać dróg, które chce nam pokazać Duch Święty - powiedział bp Leszkiewicz.
W procesji niesione były relikwie świętych Grzegorz Brożek /Foto Gość
A słuchać Słowa można dobrze i owocnie je przyjmować, gdy ci wezwani będą chcieli żyć Bożą łaską.
- Słuchać Bożego Słowa to mieć w szacunku Pismo Święte i nie rozstawać się z nim, kiedy będą obrady, kiedy będziemy dyskutowali, szukali tego, co dobre dla Kościoła tarnowskiego. Słuchać Bożego Słowa to z czcią, bojaźnią i szacunkiem uczestniczyć w sakramentach świętych. Słuchać Bożego Słowa to wsłuchiwać się w to, co Kościół podaje nam jako naukę zdrową i pewną. Słuchać Bożego Słowa oznacza dla nas także słuchać swojego pasterza. Słuchać Bożego Słowa to także słuchać wszystkich tych, których począł Kościół tarnowski. Wsłuchiwać się, czym żyją, czego oczekują, co chcą nam powiedzieć. Wreszcie Słuchać Bożego Słowa to umieć odczytywać te znaki czasu, które są obecne w świecie, w którym żyjemy. Żebyśmy odkrywali, że Pan posyłana do świata - mówił bp Leszek Leszkiewicz.
Rozpoczęcie synodu obwieścił dźwięk dzwonów i głos trąb Grzegorz Brożek /Foto Gość
Po adoracji Najświętszego Sakramentu uformowała się procesja z relikwiami świętych, z uroczyście niesionym Ewangeliarzem, która wyruszyła do tarnowskiej katedry. W procesji, choć zapowiedzi wydawały się nazbyt optymistyczne, wzięło udział parę tysięcy wiernych, na pewno więcej, niż spodziewali się pesymiści.
- Jestem delegatem z dekanatu radłowskiego. Mamy zespoły parafialne, wybraliśmy delegata dekanalnego, trochę szczegółów poznaliśmy i jesteśmy gotowi do działania. Liczymy, że niebawem dostaniemy materiały, dzięki którym będziemy mogli pracować - mówi Tadeusz Kowal z Woli Radłowskiej.
Skoro synod się rozpoczął, wielu wiernych deklaruje swoją aktywność i udział.
- Liczę, że synod ma naprawdę szansę wpłynąć na kształt Kościoła lokalnego, na jego rozumienie przez wiernych. Widzę szansę na zmiany, ale widzę też pewne pułapki. Na przykład, jak rozumiem, jest potrzeba pisania i wysyłania po każdym spotkaniu zespołu parafialnego sprawozdań. Parafii jest bardzo dużo, spotkania mają być raz w miesiącu, protokołów powstanie kilkaset co miesiąc. Czy ktoś będzie w stanie to rzetelnie przeanalizować? - pyta Tadeusz Kowal.
W procesji uroczyście niesiony był ewangeliarz Grzegorz Brożek /Foto Gość
Plac sanktuaryjny w czasie nabożeństwa wypełnił się niemal całkowicie Grzegorz Brożek /Foto Gość