15 arcybiskupów i biskupów, ok. 600 księży i kilka tysięcy wiernych wzięło udział w uroczystej inauguracji V Synodu Diecezji Tarnowskiej.
Mszy św. w tarnowskiej katedrze, uroczyście inaugurującej V Synod Diecezji Tarnowskiej 21 kwietnia, przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.
Z nim modlili się arcybiskupi i biskupi, ok. 600 księży i kilka tysięcy wiernych, którzy przybyli na to wydarzenie do Tarnowa.
W homilii metropolita mówił o powodach zwołania synodu i odwołał się do hasła synodalnego "Kościół na wzór Chrystusa".
- W tym haśle bez trudu odnajdujemy dwa słowa klucze "Chrystus" i "Kościół, a to, co je łączy, to słowo "wzór". Rysuje się bardzo jasna hierarchia chronologiczna, a jeszcze bardziej istotowa. Pierwszy jest Chrystus, a po Nim Kościół, który z Chrystusa zaczerpnął i nieustannie czerpie swój wzór do pełnienia swej misji w świecie. Stąd bardzo ważną rzeczą jest, aby cały namysł synodalny służył temu, aby nieustannie zgłębiać najpierw tajemnicę Chrystusa, a potem Jego Kościoła, właśnie dlatego, że Kościół ma niejako nieustannie wpatrywać się w swój wzór - w Jezusa Chrystusa i za Nim podążać - przypomniał abp Marek Jędraszewski.
Hierarcha wskazywał na zadania duszpasterskie, które rysują się przed V Synodem Diecezji Tarnowskiej, a jest nim po pierwsze głoszenie Prawdy i dawanie świadectwa.
- Głosić światu Chrystusa to pogłębiać wśród ludu Bożego spraw Jezusa, co można by nazwać - ciągle aktualnym i koniecznym dziełem ewangelizacji i nowej ewangelizacji. Potrzeba nieustannie przybliżać Chrystusową Ewangelię, która tak głęboko przemawia, jeśli jest głoszona, do serc i umysłów ludzi - mówił arcybiskup.
Metropolita przypomniał, że Kościół tarnowski musi żyć tajemnicą paschalną, jeżeli chce zbliżać się do Chrystusa jako Jego wzoru. Mówił o wybraństwie ludu Bożego, jego godności królewskiej i świętości kapłańskiej, które z jednej strony bardziej zbliżają do Chrystusa, ale i pogłębiają odpowiedzialność, jaka z tej godności wynika, gdy chodzi o życie Ewangelią i dawanie osobistego świadectwa.
- Nie jest to łatwe we współczesnym świecie, nawet w takich wspólnotach i takich żywych Kościołach, jakim jest niewątpliwie Kościół tarnowski, szczególnie gdy chodzi o jego żywotność i przywiązanie do Chrystusa w perspektywie innych Kościołów naszej ojczyzny - mówił arcybiskup.
Wskazywał na wyzwania, jakie przed nami stoją. Jednym z nich jest pokonywanie sztucznie stwarzanego we współczesnym człowieku poczucia absolutnego niemal własnego "ja", które nazywamy egotyzmem, egocentryzmem czy selfizmem. Kolejny problem to według hierarchy zanikanie we współczesnym świecie obiektywnej prawdy, głoszenie, że żyjemy w epoce postprawdy.
- Nie ma innej drogi, jak pogłębianie wiary i życie tą wiarą - mówił arcybiskup, wskazując, że ta wiara nie pozostaje sama w świętym katolickim Kościele, ona nieustannie karmi się Eucharystią.
- A więc nie tylko Chrystus jako wzór, do którego się zbliżamy, ciągle w ten wzór zapatrzeni, ale też Chrystus jako pokarm dający siłę, aby do tego wzoru nieustannie się przybliżać, a nawet więcej - coraz bardziej dając się przez ten wzór przenikać - wskazywał.
Przypomniał, że Eucharystia, zwłaszcza niedzielna, jest źródłem i szczytem życia całego Kościoła, a więc także w konsekwencji każdego chrześcijanina. - Kto zaryzykuje, by uczynić mały krok w kierunku Jezusa, tego Pan nie zawiedzie. Przekona się, że On już na niego czekał z otwartymi ramionami - zapewniał hierarcha.