Biskup Leszek Leszkiewicz 4 maja udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży z parafii Chormanice, Marcinkowice, Tęgoborze i Tabaszowa.
Z rąk bp. Leszka Leszkiewicza 4 maja dar Ducha Świętego otrzymało 169 młodych osób w czasie dwóch uroczystości. Jedna odbyła się w kościele parafialnym w Chomranicach, druga - w Tęgoborzu.
Bierzmowanie w Tęgoborzu Beata Malec-Suwara /Foto Gość - Kochacie swoich rodziców? Kochacie mamę i tatę? - pytał dziś młodych biskup, nawiązując do nakazu Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, żebyśmy się wzajemnie miłowali. - Nie ma ważniejszej rzeczy niż kochać. Wystarczy tylko to, żeby się zbawić - dodał, zauważając, że wcale nie jest to takie łatwe w świecie, w którym tak wiele jest egoizmu.
- Człowiek dziś zakochał się w samym sobie, walczy jedynie o swoje, nie zważając na innych - mówił, zachęcając młodzież, by dokonała analizy tego, jak wiele czasu poświęca w tygodniu na gapieniu się w ekran komórki, a ile patrząc w oczy rodzicom, rozmawiając z nimi. O to samo pytał rodziców, czy i oni poświęcają czas swoim dzieciom.
- Wasze dzieci potrzebują widzieć, że mama kocha tatę, a tato kocha mamę, że są gotowi dla siebie poświęcić wszystko. Jeśli w takim klimacie będą się wychowywały wasze dzieci, świat będzie się zmieniał - tłumaczył, wskazując, że od swoich rodzin powinniśmy zacząć realizację Jezusowego nakazu wzajemnej miłości.
Apelował do młodych, by cenili w sobie stan łaski uświęcającej, uczyli się żyć w wolności od grzechu. - Tylko wtedy będziecie zdolni do coraz większej miłości, która jest w stanie dać światu nadzieję - dodał.
- Kochajcie Jezusowe słowo, poznawajcie je i dawajcie się mu przemieniać - wskazywał biskup na kolejną przestrzeń chrześcijańskiego życia. - Jest rzeczą smutną, że my, katolicy XXI wieku tak słabo znamy Ewangelię - ubolewał, zachęcając młodych, by do Pisma Świętego sięgali codziennie, czytając tylko jedno zdanie ze słów, które Jezus do nas mówi, nim żyli, uczyli się go na pamięć, z nim rozmawiali. - Zobaczycie, jak wasze życie będzie się wówczas zmieniało - zapewniał.
Gorąco namawiał młodych, by pokochali Eucharystię i przeżywali każdą niedzielną Mszę św. - Mszy św. pragnijcie, przygotujcie się do niej, żebyście wiedzieli, po co idziecie do kościoła, nie z obowiązku czy dla zwyczaju, ale po to, by spotkać się z Jezusem - mówił, wyjaśniając, że to powinno przekładać się na chęć bycia jak najbliżej ołtarza i przyjmowania z wielką czcią i pobożnością Komunii św. - Potrzebujemy tego Pokarmu, by po chrześcijańsku żyć i iść tą drogą, która prowadzi do nieba - dodał.
- W swoich domach, miejscach pracy, szkołach żyjmy tak, by Jezus się nas nie wstydził, wypełniajmy Jego przykazanie o wzajemnej miłości, czuwając nad własnym językiem, myślami i czynami - apelował. - Ciągle się odradzajmy mocą Ducha Świętego, by nasze życie było prawdziwie chrześcijańskie, autentyczne i prawdziwe oraz przyciągało innych do Jezusa - dodał.
Na zakończenie bp Leszek Leszkiewicz dziękował rodzicom za wsparcie, jakie dają swoim dzieciom wkraczającym w dojrzałe życie. Dziękował również kapłanom za ich posługę duszpasterską. Świadków prosił, by nie myśleli, że ich rola kończy się jedynie na tym, że widzieli, że było bierzmowanie, ale dawali młodym na co dzień świadectwo życia w wierze.
Bierzmowanym gratulował i wyznaczył każdemu na wieczór pierwsze apostolskie zadanie, by zaprosili wszystkich swoich domowników do wspólnej modlitwy i ten pacierz poprowadzili.