Sanktuarium w Zabawie, gdzie znajdują się relikwie bł. Karoliny, świętowało 31. rocznicę jej beatyfikacji.
Modlitwa wdzięczności za bł. Karolinę rozpoczęła się Godziną Miłosierdzia. Po niej nad relikwiami błogosławionej została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem ks. Marcina Barana, dyrektora wydziału duszpasterstwa młodzieży tarnowskiej kurii.
W trzeciej części spotkania można było usłyszeć świadectwa osób, które odkryły bł. Karolinę, a przez nią zbliżyły się do Boga.
Pani Karolina opowiadała o uwolnieniu z duchowej przeciętności
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
Pani Karolina z Lubuskiego 31 lat temu uczestniczyła w beatyfikacji Karoliny w Tarnowie.
- Moje życie religijne było przeciętne… Kiedyś od księdza pochodzącego z diecezji tarnowskiej, który pracuje w mojej parafii w Lubuskiem, otrzymałam obrazek bł. Karoliny. Jako nauczycielka przygotowywałam projekt edukacyjny o Karolinie i postanowiłam pojechać od Wał-Rudy. Urzekł mnie klimat tego miejsca, a najbardziej postać błogosławionej, która pomogła mi pogłębić swoje życie religijne, bo czułam, że coś się z nim musi stać. Nie mogłam dalej przeciętnie żyć. Karolina to zmieniła - opowiada pani Karolina.
Iwona doświadczyła przemiany życia podczas Miasteczka Modlitewnego
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
- Bł. Karolina była mi znana, ale nic poza tą wiedzą mnie z nią nie łączyło. Sześć lat temu przyjechałam do Zabawy na Miasteczko Modlitewne. Nie oczekiwałam czegoś spektakularnego, chciałam po prostu spędzić wakacyjny czas z przyjaciółmi. Podczas jednej z konferencji poświęconej grzechom i Bożemu miłosierdziu i modlitwy o uwolnienie doznałam najpierw fizycznego niepokoju, że moje dotychczasowe grzechy trzymają mnie na uwięzi. Przełom nastąpił, kiedy zaczęłam odmawiać z innymi Ojcze nasz. Zwrócenie się do Boga „Ojcze” usunęło lęk, pojawił się głęboki pokój, zalała mnie ogromna fala miłości, radości nie z tego świata. Wiem, że stało się to dzięki Karolinie, ponieważ ona taka była, to znaczy prowadziła wszystkich do Boga, nie zatrzymywała uwagi swoich rówieśników i starszych na sobie. Karolina doprowadziła mnie do Jezusa - opowiada Iwona.
Modlitwa przy relikwiach bł. Karoliny
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
Wśród pątników, którzy nawiedzili sanktuarium w Zabawie byli. Młodzi przyjęli pierścienie bł. Karoliny, które wcześniej położyli na sarkofagu z relikwiami błogosławionej.
- Poznaliśmy niedawno i czuliśmy jakiś lęk, czy nasz związek przetrwa. Przyjechaliśmy do Karoliny, żeby pomogła nam w czystości przeżywać naszą miłość, prosić ją, by Bóg nas pobłogosławił. Chcemy inaczej niż mówi świat przygotowywać się do małżeństwa, do doświadczać od razu wszystkiego, ale zostawić na później czas intymnego bycia razem - mówią Monika i Grzegorz.
Grzegorz i Monika przyjęli pierścień bł. Karoliny
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
Magda z Brnika nosi już pierścień Karoliny. - Zauważyłam, że moja relacja z Bogiem jest letnia. W moim domu znalazła się, nie wiem skąd, książeczka o bł. Karolinie. Przeżywałam wtedy trudny okres w życiu i poczułam, że Karolina mnie wzywa. Do Zabawy mam z domu ze