Być może już niedługo w diecezji tarnowskiej – jako pierwsze owocobranie synodu – pojawi się lista „piosenek zakazanych”, małżonkowie głębiej spojrzą sobie w oczy, zamiast patrzeć w telewizor, a wielu księży odetchnie od „Hallelujah”.
W Kurii diecezjalnej w Tarnowie 18 czerwca odbyło się drugie spotkanie Komisji Głównej V Synodu Diecezji Tarnowskiej.
– Synodowanie, jakkolwiek ma pewne ramy formalne, jest zawsze specyfiką danego Kościoła lokalnego – podkreślił biskup tarnowski Andrzej Jeż, otwierając spotkanie Komisji Głównej V Synodu. – Dlatego też każdy synodujący Kościół idzie niejako własną drogą, czyli sam siebie uczy synodu.
Pasterz diecezji tarnowskiej wyraził zadowolenie z postępu synodalnych prac. – Obserwując parafialne zespoły synodalne, dostrzec można wielką kościelną dojrzałość, ewangeliczny entuzjazm, których być może niektóre wspólnoty same nie były świadome. Owszem jest kilka parafii, które muszą przyśpieszyć, aby dogonić synodalny peleton, ale trudno się nie radować, widząc autentyczne zaangażowanie duchownych i wiernych świeckich na wszystkich poziomach synodu. Moce synodalne zostały uruchomione i działają – dodał bp Andrzej Jeż.
Komisyjne pierwiosnki
Drugie już spotkanie Komisji Głównej V Synodu Diecezji Tarnowskiej odbyło się 18 czerwca 2018 roku w tarnowskiej Kurii Diecezjalnej. Wzięli w nim udział biskupi pomocniczy: Stanisław Salaterski i Leszek Leszkiewicz, przewodniczący poszczególnych Komisji oraz pracownicy Sekretariatu. Istotnym punktem obrad były sprawozdania z pierwszych spotkań Komisji synodalnych. Komisyjne pierwiosnki miały charakter głównie zapoznawczy i integracyjny; prezentowano Regulamin synodu, Dokument Końcowy, ustalano harmonogram dalszych spotkań i tematykę prac. W tym kontekście zgromadzeni podkreślili, że adekwatnym modelem jest takie ukierunkowanie komisyjnych zajęć, aby z jednej strony mogły one realizować swój własny program, a z drugiej wymiernie partycypować w wiodącej w danym roku synodalnej tematyce – czyli, przypomnijmy: rodzina, parafia, ewangelizacja.
Zamiast telewizji – Bóg i bliźni
Z tej perspektywy Komisja Główna z aprobatą odniosła się do propozycji odrodzenia w diecezji tarnowskiej III niedzieli września, jako niedzieli medialnej. Chodzi o refleksję na temat miejsca i roli mediów masowych we współczesnym życiu oraz modlitwę w intencji ludzi mediów; być może udałoby się także zaszczepić na niwie diecezjalnej ideę tzw. „Białego Tygodnia”– czyli zachęcić diecezjan, aby w jakimś okresie ograniczyli korzystanie z publikatorów (telewizja, internet), a zyskany w ten sposób czas przeznaczyli na pogłębienie relacji z Bogiem i bliźnimi, zwłaszcza z domownikami – rodziną.
Zatrzymać „radosną twórczość”
Kwestie małżeńsko-rodzinne wybrzmiały też bardzo mocno w przedłożeniu ks. dr. Andrzeja Dudka, przewodniczącego Komisji ds. Kultu Bożego i Życia Sakramentalnego. – Wydaje się wręcz palącą sprawą wypracowanie obligatoryjnego Schematu celebracji sakramentu małżeństwa – zauważył ks. A. Dudek. – Z diecezji dochodzą nas niepokojące głosy, iż niemała grupa narzeczonych usiłuje traktować obrzęd zaślubin jako prywatne poletko swej „radosnej twórczości”. Księża nierzadko stawiani się w bardzo niekomfortowej sytuacji. Synod musi wziąć ich w obronę, musi pomóc duszpasterzom, dając im do ręki zbiór stosownych przepisów Kościoła jako koronny argument, że powinno być właśnie tak, a nie jakkolwiek, jak sobie ktoś wymyśli. Taki Schemat powinien zawierać również listę „piosenek zakazanych”, czyli zbiór utworów wokalno-instrumentalnych, których pod żadnym pozorem nie wolno wykonywać w kościele podczas uroczystości zaślub – konkluduje liturgista. (Co teraz będzie – przemyka mi przez myśl – ze skądinąd poczciwym L. Cohenem i jego „Hallelujah”, z którego uczyniono ślubny szlagier, choć utwór nie ma nic wspólnego z weselem). Komisja Główna z pełnym zrozumieniem odniosła się do idei ks. Andrzeja Dudka. Uchwalono, iż stosowny Dokument pojawi się jako pierwszy owoc sesji plenarnej V Synodu Diecezji Tarnowskiej. (Dni L. Cohena w kościołach diecezji tarnowskiej wydają się więc policzone…).
Będzie (jeszcze) sprawniej…
Ks. dr Piotr Cebula, sekretarz generalny synodu, zadeklarował, iż – uwzględniając sugestie napływające z diecezji – materiały dla parafialnych zespołów synodalnych będą bardziej skondensowane i „odchudzone”, a pytań w nich zawartych mniej. – Chodzi o to, aby maksymalnie usprawnić synodalne prace – podkreślił. Tak więc sprawdza się w praktyce wyartykułowana na wstępie biskupia teza: Synod uczy się samego siebie.