W limanowskim sanktuarium 4 sierpnia odbyły się prymicje biskupie pochodzącego z Pisarzowej bp. Mirosława Gucwy.
Jestem przekonany, że sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, gdzie wzrastaliśmy, jest najlepszym miejscem, aby przeżywać tę uroczystość – mówił biskup tarnowski Andrzej Jeż, witając bp. Mirosława, duchowieństwo i ok. 5 tys. wiernych zgromadzonych na saktuaryjnym placu.
– Zawsze wstępowaliśmy do Matki Bożej Bolesnej, tutaj się modliliśmy, tutaj usiłowaliśmy odnaleźć drogę własnego życia i powołania – mówił, wspominając czasy, kiedy z bp. Mirosławem chodzili do jednej klasy liceum. – Przychodzę, aby podziękować Maryi – wyznał biskup prymicjant, wielokrotnie zwracając uwagę na spojrzenie Maryi stojącej pod krzyżem i patrzącej na tych, którzy cierpią, ale i na tych, którzy zadają ból innym. Mówił o napiętej sytuacji w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie posługuje od ponad 26 lat. 2 grudnia 2017 papież Franciszek mianował go biskupem diecezji Bouar. – Większa część kraju nadal zajęta jest przez rebeliantów. Diecezja Bouar jest w miarę spokojna, ale i tak na jej terenie są obecne cztery grupy zbrojne – zauważył bp Mirosław, prosząc zebranych o modlitwę za pokój w tym kraju. Jako wotum ofiarował Matce Bożej krzyż komandorski pokoju, jaki otrzymał w 2014 r. od pani prezydent Republiki Środkowoafrykańskiej za utworzenie Platformy Międzyreligijnej w Bouar.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się