Rozwój kultu MB Pocieszenia i coraz większa liczba pielgrzymów determinowały rozwój sanktuaryjnego zaplecza.
Jednym z podstawowych problemów był fakt, że parafia miała na początku tylko lasek za kościołem. – Trzeba było poszukiwać terenu, zamieniać, zdobywać, kupować, aby było miejsce pod zaplecze. Najpierw związane z koronacją, potem dalszym rozwojem – mówi ks. Józef Waśniowski, długoletni proboszcz parafii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.