W sanktuarium na Pasierbieckim Wzgórzu wczoraj modlili się chorzy i cierpiący. Mszy św. przewodniczył bp Leszek Leszkiewicz.
Czwarty dzień odpustu ku czci Matki Bożej Pasierbieckiej 22 sierpnia poświęcony był modlitwie w intencji chorych, cierpiących, osób w podeszłym wieku, ich opiekunów oraz szafarzy Najświętszego Sakramentu, zanoszących w każdą niedzielę Pana Jezusa tym, którzy do kościoła już dojść nie mogą.
Mszy św. o godz. 18 przewodniczył bp Leszek Leszkiewicz. Zauważył, że wszystkich nas dotykają różnego rodzaju zmartwienia, trudności, problemy.
- Czy to chorobę, czy podeszły wiek, czy różne inne krzyże, które życie zsyła na nas lub inni je na nas nakładają, jest nam o wiele łatwiej dźwigać, jeśli rozkochani jesteśmy w obecności Pana Boga w naszych duszach, jeżeli żyjemy w łasce uświęcającej - przypominał biskup o rzeczywistości, która coraz częściej bywa dzisiaj zapominana.
To grzech nazwał źródłem największego cierpienia w życiu człowieka, cierpienia bez pociechy i nadziei, raniącego przy tym i innych. Grzech, który współczesny człowiek lekceważy i z którego sam pozornie się rozgrzesza.
Przekonywał, że choroba, nawet ciężka, potrafi być źródłem błogosławieństwa dla całej rodziny. Jest jednak warunek, rodzina musi się trzymać razem, wtedy też otwiera się na Boże błogosławieństwo. Prostym sposobem na bycie razem w rodzinie jest wspólne zasiadanie do stołu. Apelował o odzyskania tradycji niedzielnych obiadów w rodzinach.
- Wiem, że ciężko jest chorować, wiem, że ciężko być w podeszłym wieku, ciężko jest zmagać się z cierpieniem, ale starajcie się nie myśleć tylko o tym, ofiarujcie swoje cierpienie za najbliższych, za rodzinę, za parafię, za naszą ojczyznę. Uczyńcie ból źródłem błogosławieństwa - zachęcał bp Leszek Leszkiewicz.
W czasie Mszy św. biskup wraz z kapłanami udzielali sakramentu namaszczenia chorych, przynoszącego umocnienie i uzdrowienie tym, którzy go potrzebują. Na koniec odbyło się błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem na sposób lurdzki - każdego chorego z osobna.
Po pociechę do Matki Bożej w cierpieniu przyjechało do Pasierba wiele osób spoza parafii. Monika i Rafał z Poręby Spytkowskiej przyjechali tu z córką i poruszającą się na wózku mamą. - Byliśmy już w Pasierbcu dwa lata temu na pasterce, mama też, ale dawno, kiedy jeszcze chodziła. Dziś z racji Mszy o zdrowie dla chorych przyjechaliśmy tutaj razem - mówią.
Uważają, że jest to miejsce, w którym można znaleźć pocieszenie i umocnienie w codziennym trudzie zmagania się z chorobą. - Nie jest to zresztą pierwsze sanktuarium maryjne, które odwiedzamy, i będziemy odwiedzać jeszcze częściej - dodają.
Nie brakuje wśród uczestników odpustu także czytelników "Gościa Niedzielnego". Miejscowi już pytają o najnowszy numer. Nic dziwnego - bieżące wydanie tarnowskiej edycji "Gościa" w całości poświęcone jest temu sanktuarium. To hołd, jaki chcemy złożyć Matce na Pasierbieckim Wzgórzu w 25. rocznicę Jej koronacji, dziękując za 25 lat naszego istnienia.
Zapraszamy na wspólne świętowanie do Pasierbca już w niedzielę 26 sierpnia. Głównej uroczystości odpustowej o godz. 11 przewodniczył będzie biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Dziś w pasierbieckim sanktuarium dzień podziękowań za dar kapłaństwa i życia zakonnego oraz modlitwy o nowe powołania do służby Bożej.