Świętego Jana Nepomucena, św. Jana Kantego i św. Stanisława ze Szczepanowa proboszcz znalazł na strychu. Skarbnicą okazała się też trawa za stodołą.
Od dzieciństwa przeszłość mnie fascynowała. Kiedy miałem 6 lat, wujek z Francji zabrał mnie do Krakowa na Wawel. Bardzo przeżyłem to, co tam zobaczyłem. Słowa przewodnika wzmocniły jeszcze bardziej to wrażenie, które pamiętam do dzisiaj. Wyobrażałem sobie tych królów, królowe, świat jak z bajki – mówi ks. prał. Józef Nowak, proboszcz w Wojakowej, który kolekcjonuje starocie od lat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.